Data: 2007-10-15 13:39:51
Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lolalny Lemur"
>> czysto fizycznych przyczyn zeszyt sprawdzi 2-3 razy w półroczu, czyli
>> przeciętnie za jakiś miesiąc od zdarzenia.
>
> No nie wiem - u nas sprawdzali na kazdej lekcji kiedy było coś zadane.
>
Rozmijamy się w definicji słowa 'sprawdzić' prawdopodobnie. :)
Ja mówię o detalicznym przejrzeniu każdego zdania w każdym zadaniu u każdego
dziecka. Ty zapewne o umieszczeniu na tablicy rozwiązanego zadania w formie
idealnej. Ten sposób ma ograniczone zastosowanie, to raz, daje w najlepszym
wypadku korektę mechaniczną, bez znalezienia przyczyny błędu, to dwa, dla
wielu dzieci naniesienie poprawek zgodnie ze wzorem nie jest wcale zadaniem
prostym. O dys- już nawet nie warto wspominać, takie sprawadzanie jest
wysublimowana formą tortury.
Po czwarte, dla mnie najistotniejsze - nie mam informacji zwrotnej w postaci
wiedzy, jaka część dzieci zrobiła zadanie domowe poprawnie, czyli zrozumiała
i umie zastosować informacje z poprzedniej/nich lekcji.
>
> IMHO w 3 klasie dziecko powinno odrabiać lekcje samodzielnie. Bez mojego
> głowienia się czy zrobiło dobrze czy nie (jeszcze pół biedy przy jednym,
> ale przy dwójce tą metodą zaczyna brakować czasu na zrobienie siku).
> Oczywiście z możliwością przyjścia i poproszenia o pomoc.
>
Wiele zależy od dziecka. Generalnie masz rację co do samodzielności, dodaj
do tego jednorazowe przeczytanie jego pracy przez rodzica i będziemy
zupełnie zgodne. :)
EwaSzy
|