Data: 2004-04-18 17:44:16
Temat: Re: Udziec z indyka
Od: "likaon" <l...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "waldek" <x...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c5uda4$225$1@inews.gazeta.pl...
[...]
> ===
1.Tnij niepotrzebne cytaty
2. Jak rozmawiasz o jedzeniu, to nie komentuj poprzez chorobę swego woreczka
żółciowego.
3.> Marynowanie kotletów z drobiu i to jeszcze przez noc jest (o)błędem. W
> dodatku zestaw przypraw jak w horrorze z Hiczkoka.
Suspens Hitchkocka był mistrzowski. I tu także ma swoją paralelę. Wszelkie
eksperymenty kulinarne mają coś z suspensu.
>Dziwne, że w ogóle było to jadalne. "smak mięsa i sosu nie powałał" to
chyba najmniej, co mogłeś o
> tym powiedzieć.
Było jadalne i to chyba nieźle, bo zniknęło z półmiska przy wielokrotnym
dobieraniu przez gości. "Nie powalało" oznacza, że brakowało mu pewnej barwy
smaku, który po zjedzeniu potrawy powraca na podniebieniu czyniąc
wspomnienie jedzenia wartością artystyczną.
> Jak nie czujesz drobiu, to zacznij od czegoś prościutkego.
> Rozbite filety posól, natrzyj tylko słodką i ostrą papryką i już.
> Gwarantuję, że zjesz ze smakiem.
4. Nie lubię papryki z drobiem. Uważam ją za plebejskie i komusze
traktowanie mięsa z drobiu.
5. > I nic nie trzeba marynować.
Tu już była kiedyś dyskusja, co to jest marynowanie... nie warto do tego
wracać.
A ja nadal nie mam odpowiedzi, jak przygotować udźce indycze.
Nie tak! - ALE JAK?
likaon
|