Data: 2009-06-08 08:32:22
Temat: Re: Utracone dziecko?
Od: "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "waruga_e" <w...@o...pl> napisał
|Pomiędzy matką, a dzieckiem dochodzi
| do konfliktu (nie wiem jakiego), dziecko (12 lat) zaczyna się "stawiać",
| wykłócać, pyskować. Wreszcie ogłasza, że chce zamieszkać u taty. Po
| rozmowie obu stron i wizycie u psychologa, dochodzą do porozumienia, że
| syn do wakacji zamieszka u ojca, a mama będzie sobotnio- niedzielna,
| będzie od rozpieszczania, zabierania do kina na lody, tata od
| obowiązków, szkoły itp. Psycholog uważa, że chłopakowi potrzebny jest
| męski wzorzec, więc to powinno być dobre rozwiązanie.
|
Kurczę, czemu mi się wydaje że najmniej tu chodzi o dziecko ?
Bo w sumie to że 12-latek chce to sobie może chcieć. Matka popełniła
kardynalny błąd że się zgodziła, zwłaszcza w takiej sytuacji.
| Tylko nagle okazuje się, że dziecko w ogóle nie chce się spotykać z
| matką, kontaktuje się telefonicznie, nie przyjeżdża na wizyty i tak już
| kilka miesięcy.
|
dziwne wcale, młodzieży się w d.... poprzewracało. Ma dwa domy i sobie
wybiera w którym mu w danej chwili wygodniej. A rodzice na to pozwolili.
IMHO - dziecko powinno przede wszystkim mieć zapewniony stabilny kontakt
emocjonalny, bez gwałtownych przeprowadzek, zmiany rodziny i tego typu
historii.
| Matka ma żal do byłego męża, że ten nie robi niczego w
| tym kierunku, by jej pomóc
|
no ale jak on ma jej pomóc ? W kłopotliwej sytuacji po prostu pozbyła się
dziecka. Tak to wygląda z boku.
| A teraz problem/pytanie, co ma robić matka, by odzyskać dziecko.
|
ex-mąż ma rodzinę ?
Nie
| chodzi tu nawet o aspekt prawny, że to ona ma być opiekunem i dziecko ma
| mieszkać u niej.
|
znaczy się - nie chce odzyskać dziecka, tylko chce się z nim od czasu do
czasu widywać ?
| Poradźcie dobrzy ludkowie, bo kobieta strzępek nerwów, a ja nie jestem
| pewna swych pomysłów.
|
przede wszystkim porozmawiałabym ze swoim ex ( z jego rodziną czy kogo tam
ma ) jak on się zapatruje na tą sytuację, potem z synem co jest przyczyną ze
nie chce ze mną utrzymywać kontaktu.
Ale to trzeba się przełamać i nie tylko wysłać kilka maili i zadzwonić parę
razy. Trzeba po prostu iść w paszczę lwa i spotkać się na ich obecnym
terenie. Dziecku da się sygnał że mimio wszystko liczy się w moim życiu.
IMHO normalne toto nie jest ze 12-latek tak z dnia na dzień nie chce się
odzywać do matki. I najpierw bym doszła przyczyn czemu tak się dzieje. Potem
można kombinować jak sprawę odkręcić.
--
Kasia + Weronika (8-latka - I klasa)
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl/szkola/index.html
|