Data: 2009-06-08 21:04:47
Temat: Re: Utracone dziecko?
Od: waruga_e <w...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
złośliwa pisze:
> |
> Kurczę, czemu mi się wydaje że najmniej tu chodzi o dziecko ?
> Bo w sumie to że 12-latek chce to sobie może chcieć. Matka popełniła
> kardynalny błąd że się zgodziła, zwłaszcza w takiej sytuacji.
Matka zgodziła się jak już pisałam żeby uniknąć kiedyś sytuacji, że
facet jej wygarnie, chciałem pomóc, zająć się dzieckiem, ty się nie
zgodziłaś teraz masz co wychowałaś (interpretacja- autorstwa mojego).
Takie rozwiązanie było zaproponowane przez psychologa.
>
> no ale jak on ma jej pomóc ?
Rozmawialiśmy na ten temat wiele razy w domu z mężem. Nasze zdanie jest
takie, że po pierwszym numerze typu "to ja się wyprowadzam", ojciec ma
dwa wyjścia. Albo natychmiast odesłać dziecko z nakazem słuchania matki,
albo tak przykręcić śrubę żeby dziecko samo chciało wrócić.
Ostatnio się spotkali w trójkę, matka zaproponowała dziecku lody,
dziecko odmówiło. Ojciec nie powiedział nic tylko go zabrał i pojechali.
Tak sobie myślałam, że mógł np. powiedzieć to w takim razie chodźmy w
trójkę na te lody.
>
> ex-mąż ma rodzinę ?
Nie. Nazwałabym to raczej "na dochodne", ktoś jest, ale mieszkają osobno.
>
>
> znaczy się - nie chce odzyskać dziecka, tylko chce się z nim od czasu do
> czasu widywać ?
W tej chwili to najbardziej chce w ogóle móc widzieć dziecko,
porozmawiać itd.
--
waruga
|