Data: 2009-06-09 14:47:04
Temat: Re: Utracone dziecko?
Od: waruga_e <w...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Agnieszka pisze:
>
> Paradoksalnie właśnie tym. Z jednego zdania opisu osoby trzeciej trudno
> stawiać kategoryczne oceny, ale to _może_ być toksyczne. Zawsze,
> wszędzie z matką. Znajomi niejako wyznaczeni też przez matkę.
> Rozwiedziona matka może chcieć sobie rekompensować brak faceta
> nadmiernym przywiązywaniem dziecka do siebie. Nie mówię, że tak jest w
> tym przypadku, ale nie wykluczałabym tego. A dla znajomych to przez lata
> może wyglądać "ach jaki oni mają ze sobą dobry kontakt". Do czasu, aż
> dziecko się zbuntuje (jeżeli się zbuntuje).
Dlatego napisałam właśnie, że "poszłabym w kierunku zbytniego
przywiązania" i też mi się czasem wydawało, że jedynym jej światem jest
obecnie dziecko. Tylko to jest tak, że co wydaje się naturalne w
rodzinie, że poświęca się czas dzieciom, wspólne wyprawy, wycieczki,
razem spędzany czas, to już w takiej sytuacji przestaje czasem takie
być. Jak we wszystkim, nie przeginać żadną ze stron.
--
waruga
|