Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!news.nask.pl!polnews.pl!not-for-mail
From: "iosellin" <i...@g...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: W RODZINIE...
Date: Sat, 15 Jan 2005 14:44:35 +0100
Organization: PolNEWS - http://www.polnews.pl
Lines: 62
Message-ID: <0...@p...pl>
References: <cs64j8$ts3$1@opat.biskupin.wroc.pl>
<6...@n...onet.pl>
<cs6f0h$8so$1@opat.biskupin.wroc.pl> <cs7qn1$kig$1@atlantis.news.tpi.pl>
<cs8lp3$m36$1@opat.biskupin.wroc.pl> <csa11k$8dt$1@inews.gazeta.pl>
<csafe8$frk$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: swift.atra.com.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: swift.atra.com.pl 1105796675 16183 194.181.190.181 (15 Jan 2005 13:44:35
GMT)
X-Complaints-To: h...@p...pl
NNTP-Posting-Date: 15 Jan 2005 13:44:35 GMT
X-Original-NNTP-Posting-Host: 192.168.1.22
X-Original-NNTP-Posting-From: 192.168.1.22
X-Client-Proxy: 83.24.116.18
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:69847
Ukryj nagłówki
Hmm, no to prosze, cytat z Twojego postu:
>> No własnie - co powinna powiedziec Xena?
>
>Xena- Prosze pozwolic mi porozmawiać z Zenusiem i świadkami. JEŚLI wina
>jest po stronie mojej córki poniosę ewentualne koszty i spróbuję
>przeciwdziałać, aby taka sytuacja się więcej zdarzyła.
Gratuluje konsekwencji postepowania. Czyli najpierw mowisz, ze dolozysz staran
zeby sytuacja sie nie powtorzyla, potem prosisz nauczyciela o opis sytuacji,
gdy ten opis sytuacji uzyskujesz to podkreslasz ze JESLI wina jest po stronie
Twojego dziecka to SPROBUJESZ przeciwdzialac i wymagasz do tego rozmowy ze
swiadkami i Zenusiem. Ide o zaklad, ze zanim dojdziesz do Zenusia, bedziesz
przeswiadczona o tym, ze Twoje dziecko jest niewinne a wredny nauczyciel sie
uwzial, ewentualnie ze niby Twoje dziecko pobilo, ale mialo powod. I niestety,
ale czesto obserwuje sie DOKLADNIE cos takiego w postawie rodzic-nauczyciel.
Czyli: najpierw rodzic niby wykazuje chec zrobienia cos z problemem, a za
chwile szuka winy w innych a na drugi dzien dziecko robi to samo, sytuacja
sie powtarza, rodzic zostaje juz przeswiadczony, ze to nauczyciel sie uwzial bo
ciagle wzywa go do szkoly, dzieciak dalej robi co chce itd...
Co do bycia nauczycielka - wiesz, mialam takie male porownanie. Praktyki
pedagogiczne w zwyklym, warszawskim gimnazjum, dla wszystkich oraz rok pozniej
praktyki w elitarnym liceum i przy okazji gimnazjum przy tym liceum, gdzie
trafialy dzieci zdolne, ktore zamierzaly sie pozniej dostac do tegoz liceum
(uczylam chemii).
Przepasc byla ogromna. Nie mowie juz o samym poziomie wiedzy (druga klasa
"zwyklego" gimnazjum - uczniowie nie maja zielonego pojecia np. jaki symbol
chemiczny ma wodor, mimo ze chemii ucza sie drugi rok, pierwsza klasa
gimnazjum "dobrego" - uczniowie potrafia zapisac samodzielnie rownania
reakcji, bezblednie zastosowac symbole i dobrac wspolczynniki, mimo ze chemii
ucza sie pare miesiecy). Ale najbardziej uderzajaca roznica byla w zachowaniu
tych dzieci.
Te, ktore byly w gimnazjum elitarnym po prostu chcialy sie uczyc, nie
przeszkadzaly w lekcji, bylo widac, ze chca sie czegos dowiedziec. Naprawde
milo sie z nimi pracowalo i widac bylo, ze rodzice ich dobrze wychowali. Nie
slyszalam od nich nawet na przerwie zadnych wulgaryzmow. Natomiast w
gimnazjum "zwyklym" w klasie ogolnej (byly dwie klasy dla uczniow
zdolniejszych) wiekszosc uczniow po prostu miala wiedze gdzies, olewala to co
sie do nich mowilo, w pokoju nauczycielskim slyszalam zdenerwowana
matematyczke, ktorej uczniowie zabrali dziennik, nawyzywali ja od k**** i ja
opluli (!). I co najgorsze, podobne sytuacje zdarzaly sie niemal codziennie -
a rodzice tych potworkow, bo ciezko to nazwac "dzieci" wzywani do szkoly
uwazali, ze to matematyczka jest zla i trzeba ja zmienic (!!!).
Niestety, ale w takim typowym, ogolnym gimnazjum, dzieci imponuja sobie jedni
przed drugimi najczesciej prostactwem, bezczelnoscia i chamstwem - i tego sie
ucza najszybciej. Szybka i zdecydowana reakcja rodzicow w odpowiednim momencie
moglaby pomoc, jednak wiekszosc uwaza, ze ich dzieci sa w porzadku i traktuje
nauczyciela jako wroga, ktory chce zrobic zamach na ich pocieche.
A co do bycia nauczycielka - mam jak najbardziej uprawnienia pedagogiczne,
ale, jak to powiedzial jeden, dobrze wyksztalcony nauczyciel, dziekujac za
prace w gimnazjum : "nie chce do reszty tu chamiec".
pozdrawiam,
ios.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
|