Data: 2004-02-04 09:34:15
Temat: Re: W odpowiedzi raz jeszcze
Od: "Karolina Matuszewska" <ginger#isp,pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In news:bvqb8q$5of$1@news.onet.pl,
Sowa <m...@b...pl> typed:
> Wiem że to trudne, ale spróbuj zamiast wyliczać negatywne proroctwa,
> zaakcentować choćby pozytywne drobiazgi i motywować pozytywnie - na
> pewno Ci się uda jak się postarasz, przecież sobie poradzisz jeśli
> będziesz chciał, co to dla Ciebie potrafisz lepsze rzeczy
> zrealizować, stać Cię na to, wierzę że potrafisz jak zechcesz, to nic
> złego próbować drugi raz.
> Może to też dało by jakieś efekty z czasem.
Zgadzam się w pełnej rozciągłości. Też mi się wydaje, że właściwszym jest
zwracanie się do dziecka (no, jeśli 17-latka można nazwać "dzieckiem") np.
"ucz się, bo jesteś zdolny i masz możliwości" zamiast "ucz się, bo wylecisz
ze szkoły". Kiedyś rozmawiałam z kobietą, która jest treserką psów.
Strasznie dużo mówiła o "pozytywnym warunkowaniu", że do psów trzeba mieć
odpowiednie podejście, zamiast strofować -- zachęcać, motywować itd. -- że
wtedy pies się szybciej uczy, trwale zapamiętuje... Za to do swojej córki
(8lat) cały czas zwracała się w stylu "no popatrz, jak ty niezgrabnie to
robisz", "no i znowu rozlałaś, nigdy nie uważasz". W końcu zapytałam nieco
złośliwie, czy tylko psy się "warunkuje pozytywnie" -- szczęka jej opadła.
Po prostu nie przyszło jej do głowy, że dziecko (no wybaczcie porównanie,
ale taka akurat była sytuacja) reaguje jak pies -- strofowane i krytykowane
reaguje negatywnie, a "warunkowane pozytywnie" jest chętne do dalszej
współpracy.
Pozdrawiam,
Karola
|