Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!lublin.pl!not-for-ma
il
From: "Krzysztof Ciesielski" <k...@f...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.polityka,pl.soc.edukacja,pl.soc.edukacja.szkola
Subject: Re: W pewnej szkole, w pewnym mieście...
Date: Mon, 31 Jan 2000 13:23:31 +0100
Lines: 96
Message-ID: <873uk1$j1n$1@helios.man.lublin.pl>
References: <85nrad$98p$1@helios.man.lublin.pl> <85po2c$c4h$1@flis.man.torun.pl>
<3...@p...com> <863te2$flt$1@flis.man.torun.pl>
<3...@p...com> <866h1b$d6i$1@flis.man.torun.pl>
<3...@p...com> <8695v8$avb$1@flis.man.torun.pl>
<3...@p...com> <86h7pe$mii$1@flis.man.torun.pl>
<3...@p...com> <86jr8d$37p$1@flis.man.torun.pl>
<86jruv$3b7$1@flis.man.torun.pl> <86meua$rog$1@helios.man.lublin.pl>
<86mg7v$4at$1@flis.man.torun.pl> <86mo74$s3j$1@helios.man.lublin.pl>
<3...@p...onet.pl> <86nfcf$oc3$1@helios.man.lublin.pl>
<3...@p...onet.pl> <86prrg$e2r$1@helios.man.lublin.pl>
<3...@p...onet.pl> <86sn4u$3lo$1@helios.man.lublin.pl>
<3...@p...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: fizpc217.umcs.lublin.pl
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 4.72.2106.4
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V4.72.2106.4
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.polityka:158990 pl.soc.edukacja:5470
pl.soc.edukacja.szkola:6653
Ukryj nagłówki
Tomasz Radko napisał(a) w wiadomości: <3...@p...onet.pl>...
>Z przykrościa musze stwierdzić, że sie nie rozumiemy. Nigdzie nie
>twierdziłem, że _każdy_ Murzyn ma niższy IQ od _każdego_ nie-Murzyna.
>Identycznie istnieja kobiety wyższe od mężczyzn - ale średnio rzecz
>biorąc kobieta jest niższa od mężczyzny, prawda? I - tak samo jak w
>przypadku IQ - twierdzimy to _bez_ zbadania wszystkich kopbiet i
>mężczyzn. Próbka nam wystarcza.
Ale ta próbka JEST ogromna. Ja mam 182 cm wzrostu - jak na faceta to nie
jest aż tak dużo. Mimo to, idąc ulicą NIE SPOTYKAM kobiet wyższych od siebie
(no, może z jedną czy dwie jak dotąd). Czyli w moim przypadku - mimo
rozmiarów próbki - wynik jest bliski 100%. Niestety, inteligencji "na oko"
nie widać. Żeby ją zmierzyć, trzeba wykonać badanie. Stąd siłą rzeczy badana
próbka jest znacznie mniejsza (moim zdaniem zbyt mała) niż w przypadku
wzrostu kobiet i mężczyzn.
A poza tym, dalej uważam, że jeśli IQ Murzyna jest porównywalne w granicach
sigma z IQ nie-Murzyna, to nie jest ono STATYSTYCZNIE niższe.
>Nop. Są znacząco wyższe. Teza, że są w granicach błedu staystycznego
>jest fałszem. Nie mam ochoty dalej dyskutowac o _faktach_.
To nie jest teza, to METODYKA. W każdej nauce pojęcia "równy", "większy" i
"mniejszy" MUSZĄ być określone tak samo. Pańskie "fakty" mówią, że w badanej
próbce średni IQ Murzynów był niższy niż IQ białych - to jest fakt. Ale
faktem jest też, że różnica między jednym a drugim wynikiem była rzędu
sigma - w każdej nauce eksperymentalnej taką róznicę się zaniedbuje i
traktuje się uzyskane wielkości jako równe.
>Pieczenie ciasta _też_ nie jest nauką. A pewne wnioski z obserwacji i
>eksperymentów wyciągnąc się da.
Ale pomiar dokonywany jest metodą naukową...
> Powazniej: status nie-nauki nie oznacza
>braku istotności wniosków. Pan myli kryterium naukowości - z kryterium
>sensowności.
Ależ nie. Wnioski nie-naukowe są pozbawione sensu... Jeśli dokonuje się
pomiaru, to jego wynik MUSI być traktowany w kryteriach naukowych. Jeśli z
naukowego pomiaru wyciąga się nie-naukowe wnioski, to pomiar nie ma sensu.
>A na jakim poziomie ufności popełniamy ów błąd 100%? NB czy identycznie
>traktuje Pan wyniki badań OBOPów i innych PENTORów? jeśli tak, to
>przynajmniej jest Pan konsekwentny.
Jak najbardziej. Chociaż z nieco większą atencją podchodzę do wyników typu
wzrost popularności czy tym podobne - zakładając, że wszystkie badania
OBOP-u (lub innej tego typu instytucji) prowadzone są przy zachowaniu
podobnej metodyki (założenie moim zdaniem sensowne), można pominąć wartości
liczbowe jako obdarzone zbyt dużym błędem, ale brać pod uwagę różnicę między
wynikami poszczególnych badań - odejmuje się w ten sposób błąd systematyczny
wynikający z błędów w metodzie i pozostaje w miarę (ale tylko w miarę)
wiarygodna liczba.
>
>Inaczej: może Pan przyjąć postawe braku wiary w badania statystyczne w
>dziedzinie socjologii. Ale nie może wtedy Pan tweirdzić, że wszyscy
>ludzie śa równi. Albowiem za teza o róznicach rasowych stoją wyniki
>badań. Nie do końca pewnych, niedoskonałych - zgoda. Ale za tezą o braku
>róznic - stoi tylko mocne przekonanie wyznawców tej tezy. Jest to teza
>religijna - a nie naukowa. No bo jaki Pan poda falsyfikator tej tezy,
>jeżeli obserwowane róznice Pana nie zadowalają?
Nie bardzo rozumiem. Moim zdaniem ZA tezą o równości ras (i ludzi) stoją
właśnie wyniki badań. Jeśli otrzymujemy liczby, które dla różnych ras są -
wg powszechnie stosowanej matodyki pomiarów - równe, to świadczy to właśnie
o RÓWNOŚCI.
>
>Ad rem: niedoskonałośc wszelkich badan nad rzeczywistością (z fizyką
>włącznie) jest oczywsita. Jednakże jeżeli odrzucimy nasze niedoskonałe
>instrumenty poznania świata - to pozostanie nam przyjąć skrajny
>sensualizm i zapaść się w otchłaniach solipsyzmu.
Nie przesadzajmy. Pewne dziedziny dorobiły się już na tyle dobrego aparatu
badawczego, że ich wyniki są - nie do końca jeszcze doskonałe - ale już
doskonałości bliskie. Niestety, nie da się tego powiedzieć o tzw. naukach
społecznych. A - jeszcze bardziej "niestety" - te właśnie "nauki" wpływają
najbardziej na stosunki społeczne i błędy w nich popełnione mogą wyrządzić
najwięcej złego.
Pozdrawiam
K. Ciesielski
|