Data: 2010-02-16 14:23:20
Temat: Re: Walentynki (nie dla klapsomanów)
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hle76e$tk$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>>
>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:hlduto$5hq$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>>> Ikselka pisze:
>>>
>>>> Dlatego nie cierpię Walentynek, że to amerykańskie święto, które mnie
>>>> traktuje jak bezmyślne i bezduszne urządzenie peryferyjne, podobnie
>>>> jak robią to ich reklamy w rodzaju "Przytul swoje dziecko" itp.
>>>> Infantylizacja i znieczulica spoleczna jest już tak spotegowana i
>>>> powszechna, że w sumie może i trzeba uczyć ludzi, kiedy mają kochać,
>>>> kiedy się całować, a kiedy przytulać. Ale mnie uczyć nikt nie musi.
>>>> :-/
>>>
>>> Czy Ty aby zbyt poważnie do tych walentynek nie podchodzisz? Przecież to
>>> zabawa jest, a nie jakieś wielkie święto.
>>>
>>> Ewa
>>
>>
>> ...że się włączę- dla mnie to zawsze było takie niepolskie, bezmyślne
>> naśladowanie obcych świąt i obyczajów. Polskim świętem, bardzo wykpionym
>> i bezlitośnie krytykowanym- to jest Święto Kobiet (8 marca). Przyjęło
>> się u nas z wielu względów: jest to święto pań (walentynki- wszystkich
>> "zakochanych"), a przede wszystkim jest już jakoś umocowane w naszej
>> tradycji. Nie bez znaczenia jest też to, że jest miesiąc później niż
>> walentynki (kwiaty, oczywiście- kwiaty!).
>> Jeśli chodzi o walentynki- w naszej tradycji nie było zachowań
>> seksualnych (bo to chyba właściwe określenie) polegających na
>> dominującym kobiecym zdobywaniu partnera (jak w USA). Walentynki do
>> tego pasują: dziewczyna może wysłać kartkę chłopakowi, który jej się
>> podoba z napisem "kocham cię- jestem twoja". Tego w naszej kulturze nie
>> było. Preferowane były zachowania odwrotne: to chłopak zdobywał
>> kobietę.
>
> To musi więc być podwójnie przykre, że to i tak kobieta decyduje, czy
> wyjdzie za tego akurat mężczyznę.
>
> Qra
Przykre? Nie bardzo zrozumiałem?
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
|