Data: 2004-06-18 13:24:02
Temat: Re: Wątróbka
Od: Eva MN <e...@i...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam,
Pasztet:
ugotowana (lub ta co masz) watrobke, taką samą (mniej-wiecej) ilosc
surowego miesa mielonego, odcisnięte z wody dwie bułki i duzą cebule lub
dwie zemleć w maszynce.
Mozna jeszcze dodac troche zółtego sera, jak ktos lubi.
Do tego dodac pare ząbkow roztartego czosnku, 2 surowe jajka, garsć
przypraw: sól, pieprz, maggi, galka muszkatolowa, bazylia itp.
Napelnic tą masą formę, wczesniej posmarowana lekko maslem i posypaną
bulka tarta, i wstawic do piekarnika na ok. 1,5 godz.
Osobiscie staram sie piec pasztet zawsze w kąpieli wodnej - mniej sie
wtedy przypala. A robie to tak: do duzej brytfanny nalewam lekko cieplej
wody i wstawiam do niej mniejsza forme z pasztetem. Wody ma byc tyle,
aby 1/4 formy z paszetetm z niej wystawala.
Forme z pasztetem zakrywam folia alumniowa (nie przypala sie wierzch)
ew. odkrywam dopiero pod koniec pieczenia.
Podam jeszcze na marginesie, że jest to wspanialy sposob na
"przemycenie" wątróbki do jadlospisu dzieci..
Uff, ale mi teraz narobilas smaku na pasztet!
Pozdrawiam,
Ewa.
Anna G. wrote:
> No własnie, została mi wczoraj z obiadu, juz usmażona.
> czy mozna to na coś przerobić?jakis pasztet czy coś?
> żal wyrzucać:(
>
> pozdrawiam
> Ania
|