Data: 2000-01-16 12:09:10
Temat: Re: Wegetarianski problem
Od: Malgorzata Krzyzaniak <z...@f...cgs.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 16 Jan 2000, Robert Maron wrote:
> tysiace mozliwosci...
No właśnie nie :-/
> np. po wlosku (ostatnio ze znajomymi malym wysilkiem zrobilismy orgietke
> kulinarna - w odpowiednim sklepie kupilismy kilka sloikow roznych materialow
> na pasty - pesto, krem z oliwek zielonych, pesto acostam, .... rozne; potem
> to juz tylko gotowac penne dodawac oliwe, czasem czosnek i jesc - oczywiscie
> zamiast kupic mozna sporo tego zrobic samemu)
Oliwki odpadają, czosnek odpada. Poza tym w Poznaniu trudno kupić
takie wyuzdane rzeczy.
> albo po arabsku - uwielbiamy zazerac sie roznymi pastami, z oliwa, cytryna
> pietruszka, goracym pieczywem; choc to moze bardziej na lato...
Raczej chodzi o danie obiadowe, a nie przekąski różnych typów.
> albo japonskie - o rany, co ja bede mowil, tyle zarcia pysznego mozna
> zrobic... (prostokaciki z wodorostow, ryz, avocado, sos sojowy, ech...
> zjadloby sie)
Wodorosty, avocado itp. egzotyzmy odpadają. Również z powodu
niemożności nabycia.
> a mowilem o greckim? baklazan z baklazanami albo inne pysznosci :-)
> i morze retsiny do tego
Bakłażany odpadają.
> albo pankejki jak w holandii, np. z kandyzownym imbirem, albo pieczarkami,
> albo...
Pieczarki (i grzyby w ogóle) odpadają.
Cały problem w tym, że do wyboru zostaje niewiele - klasyczne
warzywa, rybka. I upiec nie można, jak już mówiłam.
Zuzanka z małymi możliwościami kulinarnymi
--
Małgorzata "Zuzanka" Krzyżaniak ..... z...@v...com.pl
http://www.venco.com.pl/~zuzanka/
Uwaga! Otwieram 46794875 naradę wodzów starszych i administracji terenowej.
Dzisiaj opowiem wam dowcip...
|