Data: 2008-09-22 20:39:07
Temat: Re: Wieczne trwanie
Od: vonBraun <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Yyy wrote:
> skonczyla studia - mikrobiologie - swoja ulubiona dziedzine i pokazano
Czy ktoś sprawdził co ukończyłaby,
gdyby nie potrzeba było wycinać jej
1/4 mózgu ? ;-)
Nawiasem - obrzęk mózgu daje bardzo gwałtowne objawy - czynność okolic
które są w stanie obrzęku przejściowo jest niemożliwa, zatem uszkodzenia
FUNKCJI spowodowane tylko obrzękiem mogą być bardzo duże, ale
cofają się bardzo szybko dając
efekt cudownego ozdrowienia.
Natomiast uszkodzenie - tu np wycięcie fragmentu kory daje objawy tylko
wtedy, gdy pacjenta skonfrontujemy z sytuacją wymagającą
od niego użycia tego fragmentu kory - dotyczy to też niektórych
struktur podkorowych). Są jednak i takie
miejsca w mózgu, których nie można
niemal "dotknąć" bo spowoduje się śmierć.
Niektóre uszkodzenia kory, zwłaszcza np. jednostronne uszkodzenie
kory przedczołowej może nie dać żadnych objawów "negatywnych" -
zwłaszcza u osoby bardzo młodej u której te struktury jeszcze dojrzewają
i nie włączyły się w pełni - nie można jednak wykluczyć, że osoba ta
straci np. jakieś zdolności specjalne, które ujawniłaby, gdyby tą
okolicę pozostawić.
Tak czy owak twierdzenie, że mózg wykorzystujemy w 2% zakłada, że
dalibyśmy sobie radę z mózgiem ważącym 3 dekagramy. Jeśli tak, to po co
ewoluował on do takich rozmiarów (i stopnia komplikacji) przez miliony
lat? :-)
pozdrawiam
vonBraun
|