Data: 2011-11-04 21:44:13
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nixe" <n...@n...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:j91lrq$k9b$...@n...onet.pl...
> "Ikselka" napisał
>
>> Ja mu powiedziałam wtedy wyraźnie, przy wielu osobach, ze wazniejsze jest
>> dla mnie życie dziecka, "gdyby".
>
> Bardzo bohaterskie.
> Zwłaszcza w sytuacji, gdy w domu czeka drugie dziecko.
> Byłoby z pewnością niezmiernie dumne z mamy i jej poświęcenia.
Daj spokój, żaden lekarz biegnąc do porodu nie pyta rodzącej kogo ma ratować
a kogo uśmiercić. Zresztą zasada jest prosta i jasna: w sytuacji zagrożenia
przede wszystkim ratuje się matkę, potem dziecko. Ale jak chcesz tę
przepychankę ciągnąć to proszzzz bardzo ;-)
Agnieszka
|