Data: 2002-11-08 10:25:58
Temat: Re: Wielka, poważna prośba.
Od: "Duch" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Jak mozna robic same bledy?
> moze wlasnie na tym jej problem polega, i tu wlasnie potrzebuje
> pomocy????
Mysle ze tak.
Jeden robi wiecej bledow, inny mniej.
Ale nie mozna robic samych i dzialac totalnie "na slepo".
Moze Mema dala za duzo emocji ale czemu "pytajaca"
sie troche nie ukorzyla? Przeciez mogla rowniez.
Ok - moglo to byc troche delikatnie, ale zaloze sie,
"pytajaca" nawet by nie zwrocila na to uwagi. :-)
W zamian odgryzla sie mowiac o "zlym terapeucie".
Dlatego dobrze sie stalo ze to wylazlo - ale trzeba to jeszcze
obgadac, co robimy :-)
Prawda chyba jest taka:
"Cos" blokuje "pytajaca". Wchodzi na grupie, uzewnetrznia sie,
pokazuje fragment swego zycia - jak dziala.
Inny widzi to "zlo" (jezeli ktos ma paranoje, nie jest z nim dobrze)
i jakos reaguje na to, pokazuje to.
Wtedy pytajacy odrzuca to - za bardzo go to boli.
Normalne.
W normalnej terapi tez powinno byc dotarcie do celu,
czyli momentu kiedy "pytajacy" dojdzie do swojego
problemu i zaplacze.
Ale tu na grupie nie bedzie po maselku, tylko prosto
(taka jest specyfika grupy).
"Pytajaca" miala za duzo "glaskajacych" terapetow, wiec
zagrala va-bank... "pokazala sie", uwolnila troszke problem,
nabrala oddechu, po czym - odgryzla sie gdy ktos za
bardzo ujawnil rzeczywistosc. Proste!
Ktos taki jest pomiedzy mlotem a kowadlem (w sumie kazdy z nas).
Z jednej strony chce sie otworzyc z drugiej to za bardzo boli.
pozdro, Duch
|