Data: 2015-09-05 13:57:14
Temat: Re: Wielkie Konfitowanie!
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:1jq1157wfs9mz$.1ucsuxrilyq8j$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 4 Sep 2015 18:07:17 -0500, Pszemol napisał(a):
>
>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>> news:1ji3unf7r8sq6.ivx9x3r0bhgh.dlg@40tude.net...
>>> Pszemola o pozwalam sobie go ponownie pouczyć, krótko, prosto i
>>> węzłowato:
>>> http://sjp.pwn.pl/sjp/rozpuscic;2517107.html
>>
>> Pozostajem pouczonem :-) dziękujem.
>>
>> Aczkolwiek ciekawe jest takie użycie tego słowa,
>
> Zwyczajne i typowe dla ludzi obytych ze słowem i wyrazami wieloznacznymi
> języka polskiego.
Ja jestem obyty ze słowem "rozpuszczać" które nieodłącznie
i logicznie kojarzy mi się z rozpuszczalnikiem... :-)
>> moim zdaniem nieprecyzyjne.
>
> BARDZO precyzyjne - poprzez dołączony KONTEKST.
Ogrzewanie smalcu to w fizyce precyzyjnie jest proces zmiany
fazy skupienia, dokładnie proces topienia, nie rozpuszczania.
Język kuchenny, jak widać, jest legalnie nieprecyzyjny.
>> Uznać musze jednak autorytet dzieła PWN :-)
>
> Od najmłodszych lat z książką za pan brat, mam wielką przyjemność ad hoc i
Wciąż uważam, że słownik po prostu stwierdza aktualny stan języka.
Nawet jeśli język jest miejscami nielogiczny lub nieprecyzyjny.
J nie użyłbym słowa "roztopić cukier w herbacie" tak jak nie napisałbym
"rozpuścić smalec na patelni" - cóż, kłóci się to u mnie z sensem
znaczeniowym.
Taki już dziwny jestem :-)
Podobnież nie podoba mi się używanie pewnych połączeń z negacją,
np. "O, gdzie byłeś? Dawno Cię nie widziałem!" - bardziej pasowałoby
mi logicznie "Dawno Cię widziałem!" lub "Długo Cię nie widziałem!" :-)
No cóż, zostawmy te dylematy dla profesora Miodka...
> bez dodatkowych autorytetów wiedzieć, że "husaria już rozpuściła konie", a
> "Od dworu, spod lasa, z wioski, Smutna wybiega dziewica, Rozpuściła na
> wiatr włoski I łzami skropiła lica." itd.
Nie o to znaczenie przecież chodzi w przypadku smalcu.
> Tylko po co ja tu rozpuszczam te plotki na swój temat - zaiste po co? 3-]
Z tego co widzę to od wielu lat się grupa nad tym akurat zastanawia...
Chyba taką już masz naturę że lubisz zwracać na siebie uwagę
i publicznie chwalić się prezentowanym przez siebie wyidalizowanym
na pokaz image :-)) Pogadaj z psychologiem jeśli Cię to trapi... ;-)
|