Data: 2008-05-14 23:28:29
Temat: Re: Wkurzający ludzie......
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Matb wrote:
>> Natomiast można (i trzeba) nauczyć się tym nie przejmować.
>> I to, że płaczesz z powodu niesympatycznej pielęgniarki czy
>> denerwujesz się niemiłą ekspedientką to Twoja wina. Owszem, jest to
>> szalenie smutne, ale świat już taki jest i trzeba się przed tym
>> bronić.
> No właśnie o to chodzi JanieB. Jak się tego nauczyc, gdzie szukac
> wskazówek, jak sie ma teoria do praktyki?
> Buzujacy wulkan nieukierunkowanej niszczcej energii to nie jest nic
> milego.
> Ewo wlasnie takie zalozenie przyjelam, brzmi nieco inaczej: Moje
> dziecko nie prosilo zeby byc na tym swiecie, jest tu bo ja i moj maz
> tego chceilismy, wiec naszym obowiazkeim jest pokazac dzidzi ten swiat
> i nauczyc ja w nim zyc, niczym nie zasłużyla na to , zeby ja bić. Wiec
> nigdy tego nie zrobie.
> Szukam alterntywnych sposobow radzenia sobie ze zloscia i z niemiłymi
> ludzmi, ktorych sie spotyka.
"Siedem nawyków skutecznego działania" - Steven Covey
> Nie jestem wyszczekana, i jak juz wybuchnę, to koniec kontaktow,
> Obrazic sie na sklepową i zsuwac 2 kilometry do najblizszego sklepu,
> bo tam jeszcze na sciezce wojennej nie jestem? Nie tedy droga....
Rzuć sklepowej komplement z rana, poznasz wtedy jej dobre strony. Bo ma je
na pewno, musisz tylko to z niej wydobyć.
...
--
pozdrawiam
michał
|