Data: 2001-02-24 11:28:26
Temat: Re: Wołowina i BSE
Od: "Gandalf" <G...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Tadeusz" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:977smm$c82$1@news.onet.pl...
[...]
> Ktoś tu już podał, na grupie, że nasze władze, w imieniu narodu, już
> podjęły decyzję o spalaniu podrobów wołowych przez rzeźnie. Tak
> że możemy sobie tylko popisać, a ja i tak uważam że nasze dzieci
> już nie będą wiedziały co to jest za smaczek móżdżku cielęcego z
> jajeczkiem. Chyba że za EUROPĄ.
Tylko jedno. _Aż_tak_ zależy Ci na móżdżku cielęcym, że gotów jesteś
dla jego smaku zaryzykować stratę własnego!?!?
Zresztą co ja się czepiam. I tak pomysł zamiany własnego mózgu na
cielęcy, jest lepszy niż pomysł zamiany tegoż mózgu na flaki wołowe ;-)))
W wyjątkowo złośliwym nastroju,
Gandalf (AB)
P.S. Żeby nie wychodzić z tego nastroju ;-), mam zamiar zrobić dziś
"wściekły" makaronik (Thx ISIA):
" Na rozgrzaną oliwę wrzucić 1 pokrojoną cebulę, 5 posiekanych ząbków
czosnku, 2 pokrojone w cienkie krążki strączki papryczek chilli. Smażyć
aż zmiękną i wypuszcza aromat (ok. 7 min). Dodać puszkę pomidorów i
dusić aż się rozpadną (ok. 15-20 minut). Dodać sól i świeżo mielony pieprz
do smaku, wymieszać z ugotowanym makaronem.
Można posypać posiekana świeża bazylia."
|