Data: 2015-02-20 22:56:48
Temat: Re: Wybory pod kontrolą obywatelską!
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"XL" <i...@g...pl> wrote in message
news:12b2z62jr234g.1wamg74qm5mze$.dlg@40tude.net...
>> Dopiero teraz nam obszernie o sobie napisałaś:
>>
>>> Tu uszczegółowię: czytelnik "Gali" oraz "Pani Domu" to niewykształcony
>>> (ani
>>> humanistycznie, ani ogólnie) Polak, kulturalnie nieobyty (nie czytający
>>> literatury, nie znający nawet lektur szkolnych), niezorientowany w
>>> sytuacji
>>> politycznej ani w żadnym innym aspekcie nie interesujący się własnym
>>> krajem
>>> (w tym jego kulturą) - dlatego pozbawiony punktów odniesienia do oceny
>>> faktycznych wartości filmu "Ida".
>
> Nie jestem czytelnikiem "Gali". RECENZENTEM.
Acha :-)))
>> Ilu takich czytelniczek miałaś okazję poznać
>
> ILE. W tym momencie poznaję następnego.
W przeciwieństwie do Ciebie, o istnieniu obu tytułów dowiedziałem
się dzisiaj. Do fryzjera wybieram się dopiero za tydzień, więc nie
sądzę abyśmy mogli się wymieniać opiniami o treści zawartej w tych
publikacjach conajmniej do tego czasu :-))
> Prawie wszystkie nauczycielki, urzędniczki,
> sprzątaczki czytają tego typu "publikacje".
A po czym poznajesz, że są czytelniczkami a nie recenzentkami? :-)
Może u tego samego fryzjera wzięły brukowca do ręki z tego
samego powodu co Ty go bierzesz ZA KAŻDYM RAZEM ?
O, już oswoiłaś się widzę ze słowem "publikacja".
Czyżbyś sprawdziła znaczenie tego słowa
i już mnie nie będziesz niesłusznie poprawiać?
Mogłabyś przeprosić za swoją pomyłkę...
> Tych pań znam dużo z samych bytności u fryzjera (tam się
> dosyć dobrze ludzi poznaje, choćby tylko słuchając, co i jak mówią),
> jakieś... 4*12*30=1440
> CBOS robi badania na podobnych liczebnie grupach, a jakoś nie
> zgłaszasz pretensji co do liczbowej reprezentatywności tych grup :-]
Widzę, że pomyliłaś małą grupkę ludzi skoncentrowaną w Twojej
okolicy chodzących do tego samego fryzjera pewnie w podobnej
grupie wiekowej zbieraną na przestrzeni 30 lat, być może z wieloma
powtórzeniami tych samych osób liczonych wielokrotnie z badaniami
CBOSu gdzie dobiera się próbkę być może równieliczebną ale
składającą się z ludzi różniących się płcią, statusem społecznym,
wykształceniem, wiekiem i poziomem kultury :-) Dobre!
>>> Tak, miewam styczność z tymi czasopismami raz na miesiąc. Ciągle leżą u
>>> fryzjera. Zażywam tej "kultury", kiedy dwie godziny muszę tam wysiedzieć
>>>:->
>>
>> Zastanawiam się teraz dlaczego sama będąc takim "niewykształconym,
>> kulturalnie nieobytym, niezorientowanym w sytuacji politycznej ani
>> w żadnym innym aspekcie nie interesującym się własnym krajem,
>> pozbawiony punktów odniesienia do oceny faktycznych wartości filmu
>> "Ida" czytelnikiem brukowców
>
> Przeczytałam, żeby móc zrecenzować. Powinno się wiedzieć, co jest jakie,
> żeby to recenzować. I nie jest się z tego powodu zaraz "czytelnikiem".
Dla mnie recenzent to szczególny rodzaj czytelnika, zwłaszcza
jeśli czyta się publikację regularnie, jak to sama opisałaś...
A więc będąc recenzentem jesteś dla mnie również czytelnikiem.
Czy tego chcesz czy nie chcesz...
>> podpisałaś petycję na temat tego filmu...
>> Dziwna to, zaprawdę, niekonsekwencja.
>
> Gdzie tu widzisz niekonsekwencję? - nie odróżniasz petycji od recenzji?
> Po to właśnie są recenzje, żeby się na nich można było oprzeć podpisując
> petycję.
Rozumiem, że do podpisania petycji na temat filmu nie jest potrzebne
wiedzieć jaki jest ten film i co w nim było jak przedstawione?
|