Data: 2002-01-11 21:45:50
Temat: Re: Wychowanie
Od: Izabella Wieczorek <i...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Fri, 11 Jan 2002 00:48:03 +0100, "didziak" <d...@g...pl> wrote:
>Niekoniecznie lanie - lanie wowczas, gdy nic innego nie dziala i
>dziecko nadal 'testuje' rodzicow...
A więc lanie gdy rodzicom zabraknie cierpliwości albo nerwy puszczą.
>Hm, nie sadzisz, ze to wlasnie takie testowanie? A nuz sie dzis uda...
>wydaje mi sie, ze - gdyby kot odpuscil - dziecko zaczeloby machac nim
>dookola siebie, trzymajac za ogon...
Właśnie tak sądzę, tylko, że kocia przemoc jest tak samo skuteczna jak
moje tłumaczenie.
>Wiesz? Po prostu mi sie nie chce - zagluszycie mnie iloscia postow, a
>przy tym nie ma TUTAJ widokow na przekonanie mnie do Waszych pogladow,
>ani Was - do moich... Nie sadzisz? Gdzie indziej, gdzie w gre wchodza
>fakty, zrozumienie - mozna dyskutowac.
>Tutaj po prostu w dyskusji jest wiecej ideologii ('dziecka sie nie
>bije z zalozenia' - i co mam na to powiedziec? :->>>>) - a z tym sie
>nie wygra...
Poglądy poglądami a życie życiem. Jestem przekonana, że zmienisz
zdanie jak sam będziesz miał dzieci i emocjonalny do nich stosunek
(jak ja nienawidziłam jak ktoś mi tak mówił!). Oczywiście znowu sądzę
po sobie. ;-)
I na zakończenie jeszcze malutka złośliwostka-cytat z odpowiedzi do
Mai Krężel:
"Ja naprawde juz wiecej tutaj nie napisze - mozesz czuc sie ta
'pozostala' i zwycieska na placu boju - dla mnie ta dyskusja nie ma
sensu... ot - po prostu. Wzbijanie kurzu wokol tematu i tyle."
Czy zawsze do Ciebie musi należeć ostatnie słowo?:-) Tylko nie pisz,
że nie:-))
Pozdrawiam bardzo serdecznie i oczywiście nie spodziewam się
odpowiedzi :-))
--
Izabella Wieczorek
i...@p...com
|