gazebo wrote:

> W dniu 2015-05-25 o 16:07, Jakub A. Krzewicki pisze:
>> https://www.youtube.com/watch?v=m1MhtqIHkTg
>>
> kto ma czas zeby ja tam wlozyc?
>
> wyjatklowo dlugie:
>
> Little boxes on the hillside,
> Little boxes made of tickytacky
> Little boxes on the hillside,
> Little boxes all the same
> There's a green one and a pink one and a blue one and a yellow one
> And they're all made out of ticky tacky and they all look just the same.
>
> And the people in the houses all went to the university
> Where they were put in boxes and they came out all the same,
> And there's doctors and there's lawyers, and business executives
> And they're all made out of ticky tacky and they all look just the same.
>
> And they all play on the golf course and drink their martinis dry,
> And they all have pretty children and the children go to school
> And the children go to summer camp and then to the university
> Where they are put in boxes and they come out all the same.
>
> And the boys go into business and marry and raise a family
> In boxes made of ticky tacky and they all look just the same.
> There's a pink one and a green one and a blue one and a yellow one
> And they're all made out of ticky tacky and they all look just the same.

Nie podałeś adresu:
http://www.youtube.com/watch?v=VUoXtddNPAM

A ja byłem na takim kierunku, gdzie nie wyszedłem jako pudełko hehe ;)
Młodzi pracownicy naukowi robili nam zajęcia np. z kultury popularnej
(powieść gotycka), estetyki XIX w. (Caspar David Friedrich, Furner, Blake,
Fuseli), podrzucali książki takie jak "Punkt zwrotny" Fritjofa Capry czy
"Zmysły śmierć i diabeł w kulturze romantyzmu" Praza. W księgarniach
wrocławskich można było nabyć xorcererskie książki wydawane przez
wydawnictwo "Fox" Skierkowskiego, np. teksty Petera Carrolla czy Principia
Discordia i wiele innych atrakcji, w bibliotece siedziałem nad młodopolskimi
hermetycznymi książkami Micińskiego czy nad średniowiecznymi i szamańskimi
wizjami życia pozagrobowego, o Dalekim Wschodzie już nie mówiąc... słowem
pamiętam lata studenckie jako jedną wielką kontrkulturową przygodę.

Żadna tam Malvina Reynolds czy Peter Seegers nie były na tym miejscu w 2
poł. lat 90-tych ub.w. Ja się fascynowałem przede wszystkim najpierw
Doorsami i ich psychodeliczną Celebracją Jaszczura:
https://www.youtube.com/watch?v=EDbQ7zyEp2s
A potem weszły różne metale i takie tam... nijak do tych wspaniałości
nudzie, przaśności i siermiężności pszenno-buraczanego i żytnio-kartoflanego
kaczego raju.

Dlaczego zatem mają mój głos nudni Whigowie przedstawiający się najpierw
jako Unia Wolności, następnie jako Awues i Placforma? A dlatego, że Torysi
są wrogami tej tantrycznej wizji. To są osobnicy, którzy chcą wyłączyć
ludziom te niesamowite kolory z przestworzy, wyprostować niesamowite kąty
przestrzeni budowli w R'lyeh, zablokować "godmode" i inne "cheaty". Szare
pudełka konserwatystów są jeszcze gorsze i jeszcze nudniejsze od kolorowych
pudełek Whigów.

PS. żeby było jasne - ja mam w dupie Whigowską wizję historii, potrzebna mi
jest ona jedynie jako parawan i dupochron, żeby mi nawiedzeni, ciemni
osobnicy nie porozbijali retort i nie pogasili athanora jak się ze swoimi
Igorami zabiorę do Opus Magnum.

--
????
???
??????