Data: 2008-01-23 06:25:04
Temat: Re: Wyjscie z/bez meza
Od: "MOLNARka" <M...@M...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Tomasz" <h...@g...pl> napisał
> Mamy nieformalne spotkanie klasowe przy piwku w pubie, na ktorym bedzie
> kilka osob w tym moj byly chlopak.
Ekstra pomysł. Bywało się ... oj bywało ;-)
Czasami super niespodzianka, czasami rozczarowanie na maksa i ulga, ze to
'były' jednak ;-)
> Moj maz wie, ze on tam bedzie i upiera sie, ze tez chcialby isc na to
> spotkanie - posiedziec, wypic, pogadac.
IMO kretyn.
Znaczy nie ufa Ci w ogóle i do tego nie umie się zachować.
Na takie spotkanie idzie się bez osób towarzyszących (w ostateczności może
Cię przywieżć i odebrać - zobaczy towarzystwo i towarzystwo zobaczy jego).
> Mam takie pytanie: czy na spotkanie moge/wypada isc z mezem?
Nie.
> Wiekszosc ludzi na spotkaniu to beda jeszcze osoby nie bedace w zwiazku
> malzenskim:))
To nie ma nic do rzeczy.
Pozdrawiam
MOLNARka
|