Data: 2008-01-24 13:08:02
Temat: Re: Wyjscie z/bez meza
Od: Hanka Skwarczyńska <hanka@[asiowykrzyknik]truecolors.pyly>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Adam Moczulski" <a...@p...neostrada.pl> napisał w
wiadomości news:fna103$ak5$1@nemesis.news.tpi.pl...
> [...]
> Wieczór panieński jest dla singli (chyba że już obowiązuje inna definicja
> panienki), a firmowa impreza integracyjna jest jak rozumiem w zakresie
> obowiązków (bo na wszystkich nieobowiązkowych w mojej karierze osoby
> towarzyszące też bywały) pracownika.
Najwyraźniej więc również tutaj w różnych środowiskach obowiązują różne
reguły. Znane mi firmowe imprezy integracyjne dzielą się na takie, w których
uczestniczą tylko pracownicy, oraz takie, na które zaprasza się również
partnerów, a czasem także dzieci. Przy czym wersja drugą anonsuje się głośno
i wyraźnie, jeżeli nie zaanonsowano, domyślnie przyjmowana jest wersja
pierwsza.
> [...]to oznacza oficjalne stwierdzenie że zapraszany ma przyjść
> sam lub akceptację możliwości iż przyjdzie z żoną, dzieckiem,
> kotem czy nawet babcią, której z kolei będzie towarzyszył
> Alzenheimer.[...]
Zdumiewające. Będę musiała pamiętać, żeby od dziś zapraszać ludzi w formie
"wpadnij w piątek po południu, tylko pamiętaj, przyjdź sam". Najwyraźniej
kombinacja liczby pojedynczej i logicznego założenia, że osobą zapraszaną
jest osoba... hm... zapraszana - nie jest rozumiana w pożądany przeze mnie
sposób tak powszechnie, jak do tej pory mi się wydawało.
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
http://www.truecolors.pl
|