Data: 2008-01-29 10:07:58
Temat: Re: Wyjscie z/bez meza
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
MOLNARka pisze:
> Użytkownik "Lolalny Lemur" <shure1@nospam_o2.pl> napisał
>
>> Albo jak kochający się ludzie, ktorzy dobrze się czują ze sobą?
>
> W sytuacji wspomnianego spotkania klasowego - nie. Stanowczo nie.
Zapomniałaś dodać "dla mnie" :>
> Żeby się kochac nie trzeba tego w ten sposób pokazywać. A to jest IMO
> pewna demonstracja. Niepotrzebna.
A dla mnie zupełnie naturalne zachowanie.
> To podobnie jak z namiętnym całowaniem się na ulicy.
Nie zgadzam się.
>> A ja Twoim założeniem, że kazdy kto lubi się szwędać w parze do burak.
>
> Uściślijmy ... szwędać się w parze na spotkania gdzie (domyślnie) chodzi
> się oddzielnie.
Moze na _Twoje_, bo u mnie to inaczej wygląda. Nie ma czegoś takiego jak
"spotkanie gdzie z założenia...". Spotkanie jest takie, jak zaprosisz.
Zaprosisz bez męża to będzie bez męża. Nie dasz takiego obwarowania to
będzie z mężem po uprzednim upewnieniu się. To w Twojej głowie jest "w
domyśle" - ludzie mają różne zwyczaje.
> Jak pokazała ta rozmowa - każdy ma inne odczucia co do takowego
> spotkania ale dla mnie spotkanie klasowe, pracowe, zespołowe, psd,
> psiapsiułkowe ... są _domyślnie_ dla pojedyńczych osób a nie całych rodzin.
No popatrz, nie wiedziałam. Wyciągnę wnioski na przyszłość i zrezygnuję
z buraczenia Ci pod samym nosem.
> I jest dla mnie oczywiste, ze jak ktos dzwoni, ze jest spotkanie
> klasowe/wioślarskie/psd to idzie tam osoba zapraszana a nie jej cała
> rodzina.
Więcej błędu nie powtórzę, nie ma obaw.
> W parach zaprasza się całkiem inaczej. Widzisz różnicę?
> 'Wpadnij Loja do mnie na kawę w sobotę' =/= 'wpadnijcie do nas na kawę w
> sobotę'.
Napisałam "poza psiapsiókowymi spotkankami i imprezami biznesowymi"
>> Wiec na spotkaniu "nie zabieraj tego głupka" po prostu bym się nie
>> pojawiła.
>
> Hmmm ...
> Pojawiłaś się z.
> I jak może zauważyłaś ... dla reszty obecnych było oczywiste, zę
> spotykamy się same bo żadnych innych mężczyzn nie stwierdzono.
Myślę, że będziecie mogły sobie spokojnie urządzać spotkanka bez
zagrożenia obecnością mojej pary.
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
|