Data: 2006-10-22 07:37:13
Temat: Re: Wyrzeka się dziecka, żona użyła obcego nasienia
Od: "locke" <l...@p...wiggin.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "bazyli4" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ehf05s$6oi$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "locke" <l...@p...wiggin.com> napisał w wiadomości
> news:ehe89a$d64$1@news.interia.pl...
>
> > A ta kultura wymaga np. respektowania decyzji współmałżonka w
> > najistotniejszych
> > przynajmniej kwestiach.
>
> Toż właśnie cały czas o tym mówię. Nie respektował jej decyzji i wycofał się
> w połowie drogi. Nie cierpię przerywanych stosunków... zachował się jak
> ktoś, kto pokazał, że może... i poszedł spać. I jeszcze powinna mu być
> wdzięczna, że w ogóle chciał... nazwałbym to cięższem słowem, ale
> śmiertelnie poobrażam wszystkich broniących jego stanowiska...
Po pierwsze - on od początku był przeciwny wykorzystaniu w in vitro cudzej
spermy, więc nie ma tu mowy o wycofywaniu się w połowie drogi.
Po drugie - on nie neguje jej prawa do decyzji, jaką podjęła, a jedynie nie chce
ponosić konsekwencji jej decyzji. To małżeństwo - jeszcze przed udanym
zapłodnieniem - było w stanie rozpadu. Tymczasem żona (już niedługo była) owego
pana traktuje wszystkich instrumentalnie: najpierw potrzebowała spermy, żeby
zajść w ciążę. Jak mąż nie mógł jej tego zapewnić - znalazła sobie (wbrew jego
woli) inną. A teraz - mimo iż bezczelnie zlekceważyła jego decyzję - chce, by to
on był sponsorem jej zabaweczki.
Biorąc pod uwagę, że to małżeństwo i tak już nie istnieje, niech każdy sam
ponosi konsekwencje własnych decyzji.
|