Data: 2008-07-12 18:35:32
Temat: Re: Zakon bijarów
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 12 Jul 2008 15:55:40 +0000 (UTC), Marek Krużel napisał(a):
> Kiedy: Sat, 12 Jul 2008 10:11:38 +0200, kto: Ikselka, co:
>
>>>> wynika tylko i wyłącznie z Twojego własnego widzimisię, weź to pod
>>>> uwagę i załóż choćby najmniejsze prawdopodobieństwo pomyłki w ocenach.
>>>
>>> tu to już przeginasz, nie jestem jakimś guru, po prostu piszę co w
>>> danej chwili uważam,
>>
>> A ja piszę, co uważam cały czas - tym się różnimy.
>> Twoje poglądy są zależne od chwili, moje się nie zmieniają :-)
>
> nie moja sprawa, może mieć nawet przeciwne do deklarowanych
Mam dokładnie takie, jakie deklaruję. No wiem, że z tego właśnie powodu
nadaję się do ZOO... :->
>
>> Jak myślisz, kto z nas dwojga jest odbierany jako bardziej
>> sfrustrowany? :-)
>
> nie wiem, zrób ankietę
Nie muszę :-)
>
>>>> Ja zakładam w swoich - ale mimo to jestem w nich konsekwentna. Nie
>>>> jestem osobą koniunkturalną - to mi procentuje w życiu. Nie mówię
>>>> tutaj tylko o religii, ale także o miłości, prawdzie itp. U mnie te
>>>> sprawy nie zależą od perspektywy, korzyści. Po prostu - decyduję się w
>>>> życiu na coś tylko raz. Wiesz: miłość, małżeństwo, prawda, no w ogóle
>>>> te rzeczy. Mimo to nie jestem przez nikogo (w realu) odbierana jako
>>>> upierdliwa. Raczej jako godna zaufania.
>>>
>>> ok, pokój tobie córko...
>>
>> Mam go bez Twoich nieszczerych życzeń,
>
> niczego ci konkretnego nie życzę, obsłuż się sama
Dzięki - mam już wszystko, naprawdę :-)
>
>> uwierz chociaż w to :-)
>
> nie jest mi to do niczego potrzebne
Bo zburzyłoby coś, co dotychczas Ci wystarczało?
>
>>>>> a przecież jest jeszcze niezwykłe zjawisko świadomości, nawet gdyby
>>>>> ona działała post factum, to i tak jest fascynującym, wręcz że się
>>>>> tak wyrażę boskim fenomenem, nieprawdaż? ;)
>>>>
>>>> Dusza.
>>>
>>> mniejsza o nomenklaturę, ale ta twoja jest jakaś taka nadęta...
>>
>> Tak sądzą tylko zwiędłe baloniki - moje myślenie jest zupelnie
>> przecietne, no ale wszystko jest względne, więc może dla kogoś
>> zbyt nadęte. No, ale trudno, abym się tym przejmowała bardziej,
>> niż powinnam :-)
>
> nie kuś mnie. religijne koncepcje są nadęte, ale rzeczywiście
> możesz mieć jakieś własne, bardziej realistyczne
Przynajmniej na tyle, że się sprawdzają w życiu - noooo, przynajmniej w
moim, a to mi wystarczy, bo nikogo wiecej nie mam zamiaru kusić. Ja tylko
mówię, że to jest możliwe, bo ja TO mam i to jest dowód :-)
No, ale rozumiem, że jeśli jeden człowiek ma coś, w co inni dotąd uparcie
nie wierzyli, to raczej tym innym się trochę gmatwa sprawa... a nie temu,
co MA :-)
|