Data: 2006-01-24 18:40:08
Temat: Re: Zamarznięte słoiki z przetworami
Od: "Dominik Jan Domin" <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Waldemar Krzok" <w...@c...de> napisał w wiadomości
news:43muhvF1obpfhU1@uni-berlin.de...
> Kyllyan wrote:
>> > Nie, nie popękały. Komfitury to na pewno zostawię, najbardziej boję
>> się
>>
>>> o sałatki. Czy dadzą radę. Bo część zużyję szybciej, ale jak miały by
>>> nie wytrzymać i się spsuć, to dałbym sąsiadce do szybkiego spożycia...
>>
>> Przetwory się psują pod wpływem drobnoustrojów.
>> Jak się nie rozszczelniły, to się nie zepsują, bo niby i jak? pod wpływem
>> czego? Co najwyżej się rozciapią ;)
>>
> no aż tak dobrze to nie jest. Jest taki zwirz co się wabi clostridium
> botulinum i jemu całkiem dobrze w nierozstrzelnionym. A toksynę produkuje
> ciekawą. Parę kilo tego wystarczy by wyrżnąć ludzi. Wszystkich.
> Ale clostridium jest wsio rawno, czy przetwory zamarzły czy nie.
Tak, ale właśnie go sie wybija przez pasteryzację. Trzykrotną, bo dziad ma
przetrwalniki. Jak wybity, a słój się nie rozsczelnił, to skąd masie wziąć?
Dzieworództwo??
DJD
|