Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: Daga <z...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.inwalidzi
Subject: Re: Zapytanie do Grupowiczów
Date: Thu, 05 Jan 2006 19:59:20 +0100
Organization: Onet.pl
Lines: 76
Message-ID: <dpjq8s$9gs$1@news.onet.pl>
References: <dpionv$t9k$1@news.dialog.net.pl> <dpiuaf$aa3$2@inews.gazeta.pl>
<dpj1vt$4lj$1@nemesis.news.tpi.pl> <dpj2tn$vot$1@news.onet.pl>
<s...@e...signoff.com.pl>
Reply-To: z...@a...onet.pl
NNTP-Posting-Host: 217.153.39.34
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1136487516 9756 217.153.39.34 (5 Jan 2006 18:58:36 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 5 Jan 2006 18:58:36 +0000 (UTC)
X-Sender: dX11BpIOmlvq4otB054lyrc0OBboF6pG
In-Reply-To: <s...@e...signoff.com.pl>
X-Accept-Language: pl, en-us, en
User-Agent: Mozilla Thunderbird 1.0.7 (Windows/20050923)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.inwalidzi:46911
Ukryj nagłówki
Michal 'Orr' Daszkowski napisał(a):
> Nie wiem dlaczego inni ON-kierowcy miewają z tym
> problemy. Może to kwestia podejścia? Ja nigdy nie
> traktowałem i nie traktuję sprawy pomocy przy tankowaniu
> jako _obowiązku_ pracownika stacji, a jedynie jako
> uprzejmość.
I właśnie to jest podstawa...
> Jeździsz na wózku?
Zdarza się.
> Próbowałaś kiedykolwiek tankować
> samochód siedząc na wózku inwalidzkim?
Nie i nie zamierzam prowadzić samochodu. Wystarczy mi bycie
pasażerem. Z wózkowiczami też jeździłam, w zasadzie to
właśnie z nimi najczęściej - tankują swoje samochody
samodzielnie zazwyczaj. Nie robią z tego problemu. Ale też
mają sprawne ręce.
> i szansa ochlapania się benzyną też całkiem spora. :/
Hehe ochlapanie się to w ogóle jest dość popularne, nie
tylko wśród ON. :-) Ale cóż... chciało się samochodu, to
trzeba to przecierpieć - coś za coś, nie można mieć
wszystkiego. ;)
> Dlatego nie uważam, by akurat proszenie o pomoc przy
> tankowaniu było jakimś szczególnym ,,wygodnictwem''.
Dla mnie proszenie o pomoc przy czymś, co można zrobić
samemu - JEST wygodnictwem. Jasne, prosić każdy może - w
końcu ludzka życzliwość jest nie do pogardzenia, poza tym
niektózy chętnie pomagają - właśnie z dobrej woli, a nie z
przymusu. I fajnie.
Ale nie można tego wymagać. Nie można marudzić, że ktoś
akurat nie ma na to ochoty. I nie można udawać, że to nie
jest prośba o komfort i wygodnictwo - bo jest.
Nie jest tylko wtedy, kiedy się prosi o coś, czego
RZECZYWIŚCIE nie jest się w stanie zrobić, w żaden zposób
(ale to inna sprawa i o tych, którzy faktycznie potrzebują
pomocy, nie rozmawiamy :-)).
> Natomiast co do czasu... jeżeli na stacji jest kolejka,
> to naprawdę nie wiem czy wózkowicz wyciągający wózek
> (tak, wielu robi to całkiem sprawnie i szybko - np. ja ;)
> - ale nie wszyscy), potem szamoczący się z wężem, jadący
> do kasy zapłacić a następnie pakujący się z powrotem z
> wózkiem do auta, nie jest bardziej uciążliwy dla innych
> klientów stacji niż ten, który poprosi o pomoc? Myślałaś
> o tym w ten sposób?
Owszem - ale mówimy o sytuacji, w której nikt nie
przychodzi. Gdyby było tak, jak mówisz, to chętni do pomocy
znaleźliby się _szybciutko_, nie trzeba by było nawet prosić
- w ogóle nie byłoby problemu. Oni sami by chcieli
przyśpieszyć sprawę - i pomagaliby sami sobie, a nie Tobie,
tak naprawdę. Żeby było szybciej, a nie żeby Ci ulżyć. ;)
> I również nigdy nie spotkałem się z odmową ani nawet
> niechęcią.
Ja raczej też nie... Wielokrotnie już tu pisałam, że ludzie
generalnie są życzliwi - w większości. Wyjątki trafiają się
rzadko.
> Natomiast staram się pomagać innym na drodze o ile tylko
> leży to w zakresie moich możliwości.
Gdyby jeszcze każdy tak myślał... ;)
Pozdrowienia,
Scally
|