Data: 2008-05-21 16:03:00
Temat: Re: Zastrzelić czy defenestrować?
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "iwon(K)a"
>> A pamiętasz, że te zajęcia organizuje się na prośbę rodziców?
>
> nie, nie pamietam. Ja nie prosilam- to pamietam. Po prostu religia byla i
> krzyz wisial na scianie. szkola jesli ma byc swiecka powinna zabronic
> wieszania krzyzy (lub innych oznak innych wiar) i nie powinna uczyc
> religii.
> Moza wynajac sale dla kosciola, jesli ten nie dysponuje lokalem, ale nie
> traktowa ctego jako kolejna lekcje w szkolnym harmonogramie...
>
Krzyże mi nie przeszkadzają, półksiężyce i gwiazdy też. I nikt mi nie wmówi,
że ich obecność może kogokolwiek obrażać. Poza patologicznymi antyteistami,
którzy centrum swojego życia obrali walkę z kościołem i religią. Bo co dla
wierzącego jest krzyżem, dla zwyczajnie niewierzącego jest dwoma patykami
związanymi w środku, bez znaczenia zupełnie.
Obecność religii w szkole jest wynikiem porozumienia pomiędzy rządem a
kościołami, ma ułatwiać RODZICOM i ich dzieciom praktykowanie ich wiar.
Przypomnę raz jeszcze - jeżeli nie chcesz religii w szkole, to jej tam nie
będziesz miała. TY. A ci co chcą, będą ją mieli. Czemu Ci to przeszkadza?
EwaSzy
|