Data: 2008-05-21 16:50:11
Temat: Re: Zastrzelić czy defenestrować?
Od: Szerr <n...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 21 May 2008 15:23:37 +0200, Harun al Rashid napisał(a) w
<news:48342255$1@news.home.net.pl>:
> A pamiętasz, że te zajęcia organizuje się na prośbę rodziców? Przynajmniej
> formalnie. Dla innych wyznań, które maja odpowiednie umowy z rządem też się
> organizuje, nie tylko KK. Także jako zajęcia nadobowiązkowe.
Z komentarza Pilicha do art. 12 ustawy o systemie oświaty:
3. W komentarzu do art. 12 nie sposób uniknąć postawienia drażliwego
pytania o właściwe znaczenie pojęcia "organizowania nauki religii" w
szkołach publicznych. Przepis ten był już przyczynkiem do orzeczenia
Trybunału Konstytucyjnego, po którym spotkał się z ostrą (choć częściowo
słuszną) krytyką. Dotyczy ona także przepisów wykonawczych wydanych na
podstawie art. 12 ust. 2.
Z praktycznego punktu widzenia istota problemu sprowadza się do właściwej
wykładni słowa "organizują" oraz racji, jakimi kierował się ustawodawca,
wprowadzając powołany przepis do nowej ustawy. Ustawa o systemie oświaty
miała stanowić zerwanie z takim systemem oświaty, który opierał się na
deklarowanej oficjalnie neutralności, a faktycznej wrogości w stosunku do
wyznań religijnych. Wskazuje się jednak (z powołaniem się na treść
stenogramów sejmowych), że tak naprawdę szkoły publiczne na podstawie
komentowanego przepisu miały być zobligowane nie tyle do "organizowania",
ile raczej do "tworzenia warunków organizacyjnych", aby lekcje religii
mogły się odbywać. Tak więc art. 12 miał umożliwić ujęcie katechezy w
planie zajęć, lecz w taki sposób, aby nauka odbywała się przed i po
zajęciach z innych przedmiotów. Nie chodziło natomiast o tak szerokie
ujęcie nauczania religii, jak to ma miejsce w myśl przepisów wykonawczych
do ustawy. tzn. aby nauczyciele religii byli opłacani ze środków
publicznych, uczestniczyli na pełnych prawach w posiedzeniach rady
pedagogicznej, prowadzili dokumentację przebiegu nauczania (zwłaszcza
dokonywali zapisów w dziennikach lekcyjnych) itp.
Argumentom tym nie sposób odmówić słuszności, a to z trzech powodów:
A. Jak już wspomniano w tezie 2, w art. 20 ust. 2 zd. pierwsze ustawy o
gwarancjach wolności sumienia i wyznania wprowadza się ogólną zasadę, w
myśl której nauczanie religii dzieci i młodzieży jest wewnętrzną sprawą
kościołów i innych związków wyznaniowych. Zakładając, że racjonalny
ustawodawca nie zmierzał do ustanowienia norm ze sobą sprzecznych, trzeba
by dojść do wniosku, że szkoła publiczna ma zatem jedynie obowiązek
"użyczania" urządzeń dydaktycznych Kościołom i innym związkom wyznaniowym,
nie ma natomiast obowiązku czynnego wsparcia procesu edukacji religijnej.
B. Stosując akceptowane przez teorię i praktykę instrumenty wykładni prawa,
należy w pierwszej kolejności określić znaczenie leksykalne słowa
"organizować". Po części wciąż aktualna pozostaje argumentacja sędziego
Trybunału Konstytucyjnego C. Bakalarskiego w zdaniu odrębnym do wyroku z
1993 r.: "organizować" to tyle, co "urządzać, zakładać, układać w pewne
formy, podporządkowywać normom, wprowadzać ład" (według "Słownika języka
polskiego" pod red. W. Doroszewskiego). Jeżeli zatem szkoły publiczne nauke
religii powinny podporządkowywać normom, to przede wszystkim normom
zawartym w ówczesnej Konstytucji, która stanowiła, że Kościół jest
odzielony od państwa. Wprowadzenie zaś ładu to takie zorganizowanie tej
nauki, aby nie były pogwałcone wciąż obowiązujące zasady, że nauka religii
jest wewnętrzną sprawą kościołów i związków wyznaniowych[...].
C. Dalsze problemy mogą pojawić się w sferze edukacji niepublicznej. Jeżeli
bowiem religię traktuje się jako (niemal całkowicie) równouprawniony
przedmiot zajęć, to tym samym należy go wprowadzić do ramowych planów
nauczania. Tak też się stało: religia/etyka jest ujęta w tygodniowych
wymiarach zajęć dla szkół wszystkich typów. W ten sposób pośrednio, acz
wbrew wyraźnemu brzmieniu art. 12, dochodzi do rozszerzenia jego stosowania
także na szkoły niepubliczne o uprawnieniach szkół publicznych, które są
zobligowane do realizacji co najmniej ramowych planów nauczania (a więc i
wszystkich wyznaczonych w nich zajęć).
--
Quid leges sine moribus?
|