Data: 2008-06-05 13:48:29
Temat: Re: Zastrzelić czy defenestrować?
Od: "Basia Z." <bjz_(usun_toto)@poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Harun al Rashid" :
> Większość zapisuje i po cichu, albo w necie, kontestuje. IMO bez sensu.
>
Ja, jako osoba wierząca zapisuję i wierzę w mądrość i zdrowy rozsądek swojego
dziecka.
Katecheci (sama ich pamiętam ze szkoły, a raczej spoza szkoły, bo chodziłam na
religię do kościoła) bywają bardzo różni, od dosłownie idiotów do osób wyjątkowo
mądrych. Zresztą podobnie jak wszyscy inni nauczyciele.
Ale jakoś tak jest że młody człowiek potrafi sobie to "idioctwo" odcedzić i
brzydko mówiąc olać.
Faktem jest jednak że jako osoba chcąca aby dziecko było wychowane religijnie
tym bardziej wściekła byłabym na idiotów, którzy mu religię obrzydzają, lub
sprowadzają do "zaliczenia" za pomocą kartki, a nie prowokują do myślenia.
Moje dziecko jest podobno na religii najbardziej gorliwym dyskutantem, ale
księdzu który go uczy jakoś to nie przeszkadza.
Poza tym - mnie (i wszystkich moich znajomych) jakoś nie skrzywiła nauka przez
12 lat w komunie i nawet "filozofia marksistowska" jako przedmiot zaliczany
obowiązkowo na studiach (matematycznych).
Pozdrowienia
Basia
|