Data: 2008-06-05 20:52:05
Temat: Re: Zastrzelić czy defenestrować?
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea"
>
> Masz mocne nerwy IMO.
Mocne?
Jak mi mąż puścił film z Brucem W. w Afryce, to po kwadransie obaj wylecieli
za drzwi.
W przy innej fabularyzowanej opowieści o wojnach plemiennych mało nie
puściłam pawia. I przecierałam oczy widząc napis '15+'
> To jeden z najokrutniejszych filmów jaki widziałam. Co więcej - w
> horrorach takie okrucieństwo jest jakby z przymrużeniem oka - wiadomo z
> góry, że to ma straszyć i już. W "Pasji" to jest tak cholernie serio, że
> aż się niedobrze robi, film nastraja negatywnie do ludzi. Po prostu sadyzm
> w czystym wydaniu, nie dający nic więcej, żadnej pozytywnej refleksji.
>
Słyszajam juz takie opinie i dalej się im dziwię. Tytuł nie powiedział Ci,
że będzie o sprawach poważnych?
Pasja jest na serio, ma być na serio, bo to o czym opowiada było takie
właśnie - na poważnie. Był facet, co nikomu specjalnie nie wadził, ale
zgodnie z planem miał byc niesprawiedliwie i okrutnie wychłostany,
wymęczony, poniżony i zabity na krzyżu. Opowieść Gibsona jest bardzo wierna.
I bardzo niehollywoodzka. :)
Ewangelie w tym fragmencie nie mają nic pozytywnego do powiedzenia o
kondycji ludzkiej, dlaczego Gibson miał to przykrywać jakimś cukierkowym
pobocznym wątkiem, jak Sienkiewicz w Quo Vadis umilający akcję parą gołąbków
gruchających na tle lasu krzyży.
EwaSzy
|