From: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
References: <g0skth$cbe$1@nemesis.news.neostrada.pl> <4846b0a3$1@news.home.net.pl>
<g281a6$unv$1@srv.cyf-kr.edu.pl> <4847a116$1@news.home.net.pl>
<g28e4n$f2l$1@news.onet.pl> <4847d082$1@news.home.net.pl>
<g29cf6$s0d$1@atlantis.news.neostrada.pl>
Subject: Re: Zastrzelić czy defenestrować?
Date: Thu, 5 Jun 2008 22:52:05 +0200
Lines: 31
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3028
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3028
NNTP-Posting-Host: 89.77.198.16
Message-ID: <4...@n...home.net.pl>
X-Trace: news.home.net.pl 1212699119 89.77.198.16 (5 Jun 2008 22:51:59 +0200)
Organization: home.pl news server
X-Authenticated-User: k...@g...home.pl
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!news.home.net
.pl!not-for-mail
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:36523
Ukryj nagłówki
Użytkownik "medea"
>
> Masz mocne nerwy IMO.
Mocne?
Jak mi mąż puścił film z Brucem W. w Afryce, to po kwadransie obaj wylecieli
za drzwi.
W przy innej fabularyzowanej opowieści o wojnach plemiennych mało nie
puściłam pawia. I przecierałam oczy widząc napis '15+'
> To jeden z najokrutniejszych filmów jaki widziałam. Co więcej - w
> horrorach takie okrucieństwo jest jakby z przymrużeniem oka - wiadomo z
> góry, że to ma straszyć i już. W "Pasji" to jest tak cholernie serio, że
> aż się niedobrze robi, film nastraja negatywnie do ludzi. Po prostu sadyzm
> w czystym wydaniu, nie dający nic więcej, żadnej pozytywnej refleksji.
>
Słyszajam juz takie opinie i dalej się im dziwię. Tytuł nie powiedział Ci,
że będzie o sprawach poważnych?
Pasja jest na serio, ma być na serio, bo to o czym opowiada było takie
właśnie - na poważnie. Był facet, co nikomu specjalnie nie wadził, ale
zgodnie z planem miał byc niesprawiedliwie i okrutnie wychłostany,
wymęczony, poniżony i zabity na krzyżu. Opowieść Gibsona jest bardzo wierna.
I bardzo niehollywoodzka. :)
Ewangelie w tym fragmencie nie mają nic pozytywnego do powiedzenia o
kondycji ludzkiej, dlaczego Gibson miał to przykrywać jakimś cukierkowym
pobocznym wątkiem, jak Sienkiewicz w Quo Vadis umilający akcję parą gołąbków
gruchających na tle lasu krzyży.
EwaSzy
|