Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Zazdrość - pomóżcie Re: Zazdrość - pomóżcie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Zazdrość - pomóżcie

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!
atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Zazdrość - pomóżcie
Date: Sat, 07 Oct 2006 09:56:58 +0200
Organization: zzz
Lines: 134
Message-ID: <eg7mns$fdk$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <eg6vee$5e5$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: ckq33.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1160207934 15796 83.31.92.33 (7 Oct 2006 07:58:54 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 7 Oct 2006 07:58:54 +0000 (UTC)
User-Agent: Noworyta News Reader/2.9
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:352808
Ukryj nagłówki

Monika; <eg6vee$5e5$1@nemesis.news.tpi.pl> :

> Jak postępować z zazdrosnym partnerem? Jesteśmy dorośli (ja 30, on 40),
> oboje po nieudanych związkach, wykształceni powyżej magistra i raczej zdolni
> do dyskusji, kompromisów i racjonalnych zachowań, mimo nieflegmatycznych
> temperamentów. Jesteśmy razem od kilku miesięcy. Krótko, ale spędzamy ze
> sobą każdą możliwą chwilę.

Tia, może za dużo czasu spędzacie ze Sobą?

> To, z czym się borykam, to zazdrość mojego partnera, która prowadzi do
> grzebania w moim telefonie, torebce, papierach, towarzyszenia mi wszędzie,
> rozliczania z przejechanych kilometrów, obdukcji i dociekania skąd się wziął
> siniak na udzie (który oczywiście wygląda na męską rękę), jak również
> wysyłania smsów do moich znajomych płci męskiej, z którymi łączy mnie
> wieloletnia, niewinna przyjaźń.

Każdy powód jest dobry - nie znasz tego? - to poczytaj np. o mobbingu.
Że analogia chybiona, bo "on Ciebie kocha"? Nie szkodzi.

> Nie towarzyszy tej zazdrości jednak agresja, mój Zazdrośnik jest ciepły,
> troskliwy, czuły, rodzinny, a przy tym nie ma nałogów, które agresji mogłyby
> sprzyjać (alkoholu prawie nie pije),

Rozbawiłaś mnie - po sobie mogę stwierdzić, że alkohol zazdrości nie
wywołuje - sprzyja wychodzeniu różnych wypartych emocji, spraw - jeżeli
osoba jest otwarta, otwarta prawdziwie, a nie na pokaz dla otoczenia, to
alkohol raczej nic w tym względzie nie zmienia. To nawet byłby ciekawy
eksperyment - upicie partnera i sprawdzenie co wyjdzie po czymś takim,
czy bagaż afirmacji, wyparcia, projekcji jest na tyle duży, że z
"ciepłego, troskliwego, czułego, rodzinego" faceta wyjdzie prymitywny
bydlak, który w czasie swojej trzeźwości cały czas gra "politycznie
poprawnego gościa" a nie siebie samego [zresztą on może nie wiedzieć, co
oznacza "siebie samego", bo zawsze gra kogoś innego, kogoś, kto pasuje
do wyobrażeń o relacjach, w których aktualnie się znajduje].

Zazdrość jest w pewien sposób normalna, a raczej nie zazdrość, a
okresowy niepokój - życie z drugą osobą, to swego rodzaju uzależnienie -
i psychiczne i fizjologiczne - więc jest się częściowo zdanym na "łaskę"
partnera. Jeżeli ten zawali, wywoła sytuację, którą trzebaby ocenić
jednoznacznie, odejdzie, to spowoduje typowy efekt abstynencji po
długotrwałym uzależnieniu - mało przyjemna "przyjemność".

> ale ciągle narzeka (potrafi tak
> burczeć przez kilka godzin) i zwala na mnie rzekomą winę za swoje wszelkie
> nieszczęścia. I to przy mom dziecku. (Moje dziecko już bardzo polubiło
> mojego partnera, a to dla mnie ważny czynnik.) Ponieważ poza zazdrością,
> która wywołuje konflikty, mój partner ma wiele zalet, chciałabym spróbować
> ten związek utrzymać i stąd pytanie, co zrobić. Czasami mam wrażenie, że on
> zazdrości masochistycznie potrzebuje, czasem nawet wydaje mi się, że
> specjalnie wpędza mnie w sytuacje, które rzekomo jego zazdrość mogłyby
> usprawiedliwić (np. chce, żebym się ubierała dość prowokacyjnie, a później
> wmawia mi, że się w kogoś wpatrywałam, żeby go poderwać, co mnie oczywiście
> nawet przez myśl nie przeszło), a później twierdzi, że to był test mojego
> charakteru, którego wynik jest oczywiście nietrudno przewidzieć.

A czy ma również innych "chłopców do bicia", np. "wyżywa" się na pracy,
kolegach, znajomych, czy tylko skoncentrował się na Tobie, bo w zaciszu
domowego ogniska [;)] może to robić bezkarnie wiedząc, że nie ujawnisz
jego zachowania, że jesteś od niego uzalezniona i w pewien sposób
podporządkowana poprzez codzienne dowodzenie mu, swoimi tłumaczeniami,
że czujesz się winna?

> Męczy mnie ta sytuacja, bo tracimy czas i energię na kłótnie, tym bardziej,
> że on uzurpuje sobie prawo do rzeczy, których mnie chciałby odmówić. Nasze
> rozmowy i wyjaśnienia, co czujemy w danym momencie to tylko leczenie
> objawowe: załatwiają jeden problem, ale zawsze pojawia się kolejny.

Nic nie załatwiają.

> Próbowaliśmy się też kilkakrotnie rozstawać, ale już po kilku godzinach
> świadomości takiego rozstania i jednej nocy na odległość czujemy się bez
> siebie jak bez powietrza, wracamy do siebie, znów mamy tysiące tematów do
> rozmów i jest sielanka, tym bardziej, że oboje jesteśmy osobami, których
> emocje mają sporą amplitudę, a po awanturze te pozytywne nabierają rozpędu.

Tia. Po pierwsze efektu abstynencji po uzależnieniu nie nazwałbym
"czujemy się bez siebie jak bez powietrza". ;)
Po drugie rozumiem, że "pozytywne emocje" to m.in. "cudowny seks"? Czyli
efekt działania agresji i hormonów po.

> Terapia na razie w grę nie wchodzi z powodu braku czasu i pieniędzy, ale
> może ja mogę próbować coś z tym zrobić, rozmawiając z nim o sprawach, które
> leżą u podstaw tego zachowania (???? chorował w dzieciństwie i bywał czasem
> zostawiany w szpitalu przez matkę, która bardzo go kochała, ale wychowywała
> go sama, więc czasem musiała)? Czy chałupniczo da się taką terapię
> poprowadzić?

Chciałabyś wypuścić tygrysa z klatki? ;) Pomijam już to, że Ty terapii
zrobić nie możesz, jako osoba zainteresowana i taka, od której on czegoś
oczekuje - możesz próbowac go dostosować do siebie, ale problem jak
widzisz nie jest łatwy. On dostosować się jak na razie nie daje, po
drugie "polecenia" od osoby zainteresowanej może odbierać jako
zagrożenie, brak akceptacji a wręcz poniżanie, więc takie leczenie może
nasilać po pewnym czasie objawy. Pomijam już to, że nawet Twoja obecność
powoduje, że terapia może się nie udać.
Najważniejsze jest jednak co innego - za jego zachowaniem może się kryć
brak akceptacji dla Ciebie, dla związku, dla wiązania się, dla jego
własnej gry [ale jeżeli nie posiada własnych zachowań, to zawsze będzie
grał] - jeżeli miałby na tyle siły, żeby to wszystko zwerbalizować i
żeby zetknąć się z własnymi lękami, a nie tylko o nich mówić, nie bojąc
się że wszystko straci, to może wyszedłby z tego - jednak nie chcąc nic
stracić straci wszystko.

> Będę wdzięczna za profesjonalne podpowiedzi czy i jak się z tym da żyć, ew.
> linki, bibliografię...

Na pewno powinnaś sama, dla własnego zdrowia psychicznego, podtrzymywac
kontakty ze znajomymi [nie myślę o facetach, ale ogólnie] - nie
obejrzysz się kiedy Twoja psychika ograniczy się do Pana i Władcy. Wiem
- też się boisz, że stracisz tego "ciepłego itd. ", ale na tym to polega
- na oderwaniu się od pempowiny. Nie zrobisz tego na złość facetowi, ale
dla siebie. Jemu sytuacja Twojego odseparowania pasuje, bo jesteś coraz
bardziej mu podporządkowana, bo jego chory umysł nie musi podejmowac
działań autoagresywnych i werbalizować własnych lęków [terapia, stykanie
się z własnymi lękami, to tak naprawdę autoagresja, przed którą on mógł
całe życie udanie uciekać/unikać]. Twój facet jest grzeczny, ale nie
oznacza to tego, że jest grzeczny z natury, ale dlatego, że w ten sposób
może coś uzyskać - pewnie całe życie "coś uzyskiwał" w ten sposób -
musisz mu zabrać wszystkie zabawki, wszystkie sprawdzone metody
oddziaływania na innych, metody na "uzyskiwanie czegoś", bo sztucznośc
tych metod, to że musi je stosować prawdopodobnie również wyzwala w nim
złość. Chory umysł i nic więcej - piękna wielkanocna pisanka z
wydmuszki. *Tak_naprawdę_terapię_przejść_musisz_TY*

Ale żeby nie było - nie jestem specjalistą, nawet psychologiem, jestem
facetyem, który macha miotłą na ulicy, więc wierz w to co napisałem,
albo i nie - to bardziej szkic do rozmów z innymi osobami, co do których
masz zaufanie, ale nie wiesz jak z nimi rozmawiać o swoim problemie.

Flyer
--
gg: 9708346
http://flyer.uczucia.com.pl/

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
07.10 Flyer
07.10 Hanka
07.10 Slawek [am-pm]
07.10 Flyer
07.10 Adam Kupawski
08.10 Flyer
08.10 Monika
08.10 Flyer
08.10 Monika
08.10 Hanka
08.10 Monika
08.10 Hanka
09.10 Flyer
09.10 Bluzgacz
09.10 Bluzgacz
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem