Data: 2009-12-22 18:23:44
Temat: Re: Zbiór
Od: "Robakks" <R...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"syzyf" <s...@p...onet.pl>
news:hgr1jd$29h$1@inews.gazeta.pl...
> "Robakks" <R...@g...pl>
> news:hgqp0a$u0$1@inews.gazeta.pl...
>>> Użytkownik "Wlodzimierz Holsztynski (Wlod)" napisał:
>>
>>>>> w zbiorze, w którym każda liczba ma następnik
>>>>> istnieje jednoznaczne przyporządkowanie pomiędzy każdą liczbą
>>>>> w tym zbiorze, a podzbiorem {2; 3; 4; ...}.
>>
>>>> (masz na myśli zbiory niepuste).
>>>>
>>>> Jeżeli "liczba" znaczy u Ciebie "liczba naturalna",
>>>> to powyższe jest prawdą, trywialnie.
>>
>>> Dokładnie tego tyczy się "dyskusja". Oczywiście z punktu widzenia
>>> matematyki rzecz jest trywialna, więc nie o matematykę tu chodzi...
>>>
>>> Tylko o problem psychologiczny...
>>>
>>> pzdr
>>> syzyf
>> To jest bardzo poważny problem psychiczny, bowiem
>> dotyka całą rzeczę uprawiających matematykę teoretyków:
>> 1. Na którym etapie szolenia następuje zablokowanie
>> u tych ludzi zdolności do logicznego myślenia i zdolności
>> do wyciągania wniosków?
>> 2. Skąd ten fanatyzm i odporność na rzeczowe racjie i argumenty?
>> pozdr,
>> Edward Robak* z Nowej Huty
>> ~>°<~
>> miłośnik mądrości i nie tylko :)
> To jest akurat bardzo proste do ustalenia. Jest to moment, w którym
> akceptuje się istnienie czegoś takiego jak zbiór nieskończony, np:
>
>>>>>>>>>> [...] Liczby porządkowe tworzą zbiór nieograniczony. To jedyny zbiór który
można nazwać
>>>>>>>>>> "nieskończonym". [...]
>>>>>>>>>> 1. Każda liczba w tym zbiorze ma swój następnik.
>>>>>>>>>> Edward Robak* z Nowej Huty
>
> Każdy zdolny do logicznego myślenia i wyciągania wniosków rozumie,
> że zwrot "każda liczba ma następnik" oznacza nic innego jak to, że
> liczb i liczb, które są następnikami jest taka sama ilość, bo każda liczba
> ma jednoznacznie przyporządkowany następnik i odwrotnie....
>
> syzyf
Edward Robak* z Nowej Huty peroruje:
Drogi profesorze syzyf
Każdy zdolny do logicznego myślenia i wyciągania wniosków wie,
że już w starożytności dzielono nieskończoności na aktualną,
a więc ograniczoną -- i potencjalną, a więc nieograniczoną,
większą od aktualnej.
Nieskończoność aktualna jest osiągana rekurencyjnie od pierwszego
do ostatniego elemetu zwanego GRANICA, natomiast nieskończoność
potencjalna nie ma granicy bowiem jest większa od każdej granicy.
Ty chciałbyś połączyć te dwa rodzaje nieskończoności, ale takie
połączenie tworzy paradoksy i obszary TABU o których nie wolno
rozmawiać. W ten sposób blokujesz sobie możliwość zrozumienia
matematyki, powstaje więc kolejny parados:
matematyk nie rozumiejący matematyki... :-)
|