Data: 2000-10-23 10:41:15
Temat: Re: Zdrada
Od: "Mada" <m...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Moim zdaniem powinienes spokojnie porozmawiac z zona o swoich pragnieniach,
co Ci nie odpowiada, co chcialbys zmienic. Ona na pewno cos podejrzewa,
widzi, ze nie jest tak jak dawniej. Moze nie potrafi zrobic tego kroku, by
rzeczowo porozmawiac. Nie twierdze, zebys powiedzial jej o innej kobiecie,
to zawsze boli, ale zastanowil sie dlaczego Ona (Monika) daje Ci
satysfakcje. Moze warto zaaranzowac jakas sytuacje, bez dziecka razem z
zona. Jestem przekonana, ze jej tez nie jest latwo, mimo ze widzi, co sie
dzieje. Pozdrawiam,
Magdalena
Użytkownik Miks <m...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8t10ub$1vc$...@p...nask.waw.pl...
> Czesc!
>
> Pisze do Was po raz pierwszy, pierwszy raz jestem tez w sytuacji, ktora
> opisze.
> Wiem, ze byc moze wielu z Was potepi mnie i zmiesza z blotem.
> Mam 28 lat, zone ponad 4 lata i male dziecko.
> Otoz niedawno zaczalem zdradzac moja zone. Monike, te druga, poznalem w
> sieci, od poczatku nie bylo zadnych niedomowien, ona takze jest mezatka,
> chociaz na swoje usprawiedliwienie dodam, ze nie szukalem "takiej"
> znajomosci. Przypadlismy sobie do gustu, spotkalismy sie i wcielilismy w
> zycie to, o czym rozmawialismy. Bylo swietnie. Takie potajemne spotkania
sa
> bardzo wciagajace, wie napewno o tym kazdy, kto to przezyl, powoduja
> jednakze we we mnie straszny dyskomfort psychiczny. Mam bardzo mieszane
> uczucia, bo z jednej strony nie chce tego, chcialbym byc wierny mojej
zonie,
> a z drugiej monotonia zycia malzenskiego spowodowala, ze nie oparlem sie
> sytuacji. Teraz stoje przed wewnetrznym problemem, czy brnac w to dalej,
> chociaz robi sie to coraz bardziej niebezpieczne, czy tez starac sie
> skonczyc z tym. Dodam, ze raczej nie zakochalem sie, mysle, ze ona tez,
> umawiamy sie, kiedy sa sprzyjajace okolicznosci (nieobecnosc jej meza).
Jest
> to typowo seksualna wiez, wydaje mi sie, ze moglbym to przerwac, chociaz
po
> kazdej zdradzie czuje, ze jest mi bliska. Jestesmy calkowicie szczerzy
wobec
> siebie, co strasznie mi sie podoba, bowiem przed moja zona od dawna
musialem
> grac, gdyz nie byla w stanie przezyc wielu rzeczy.
> Kocham moja zone, a z drugiej strony mam ochote na nowe, inne doznania,
> ktore zapenia mi zwiazek z Monika.
> Pisze do Was z prosba o pomoc, bo czuje, ze po pierwsze staje sie coraz
> bardziej wyrachowany i "odmoralniony", a zdrugiej mysle sobie, ze dlaczego
> mialbym rezygnowac z tego, jezeli oboje tego chcemy, dajemy sobie cos,
czego
> brak nam w malzenstwie...
>
>
|