Data: 2004-11-15 15:37:27
Temat: Re: Zdrada-rozpacz i ból.....mimo miłości dalej
Od: "Vicky" <b...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <z...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:4452.000000b0.4198c8f6@newsgate.onet.pl...
> Pracowała w naszej firmie i spodobał jej się mężczyzna ustawiony,zakochała
> sie
> a potem to ona chciała wciąż to ciągnąć dalej ,aż było dziecko a wiedziała
> że
> nie może liczyć na stały związek więc dała spokój.To prawie jej słowa,bo
> rozmawiałam z nią całkiem spokojnie.Wiem że może to dziwić ,ale co miałam
> jej
> zrobić awanturę...teraz? Uważam że stało się i już nic nie poradzimy,ona
> też
> przyznała że była wtedy głupia i się zakochala.
> Ustaliłam z mężem że będzie normalnie odwiedzał dziecko,jestem wyrozumiała
> nadwyraz,ale wiem że już nic nie zmienię a dziecko powinno widywać ojca.
> Kaja
Podziwiam Cię....
Ale we wszystkich swoich postach obwiniasz "ją".
Nie zastanawiałaś się nad tym czy nie chcesz pisać o nim, o sobie itd?
Gdzie to Wy (razem czy z osobna) mogliście popełnić jakiś błąd
Ja wiem że w takich sytuacjach bardzo trudno obwiniać siebie (pomijająć to
że przecież jesteśmy doskonali :))) )
ale raczej nie wydaje mi się prawdopodobne by tylko urokliwość i zachłanność
tej panienki wpłynęła na to że zrobił jej dziecko.
Teraz chodzi już raczej o Waszą przyszłość - by taka sytuacja nie miała
drugi raz miejsca.
Pozdrawiam
Vicky
|