Data: 2016-08-05 01:54:40
Temat: Re: Znalezione
Od: Animka <a...@t...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2016-08-04 o 21:10, Jarosław Sokołowski pisze:
> Animka pisze:
>
>>>>>>> Właśnie pakuję kolejną porcję kapusty do słoików, na kiszonkę.
>>>>>> I jeszcze to! Coraz mniej kobiet potrzeba...
>>>>> W tradycji wiejskiej to do chłopa należało udeptywanie kapusty
>>>>> w beczce. Bab do tej czynności nie dopuszczano.
>>>>>
>>>> Oglądałeś Chłopów? To właśnie kobiety ubijały kapustę.
>>> Czytałem. Może być, też się liczy?
>> Źle napisałam. Powinnam zapytać o obejrzenie filmu.
>> Tej książki jako jedynej z lektur nie przeczytałam, bo po prostu nie
>> mogłam sie przemóc, żeby to przeczytać,
>> Potem jak na złość na egzaminie wylosowałam pytanie na temet tej
>> książki. Dobrze, że przedtem parę odcinków Chłopów obejrzałam w tv i
>> przeczytałam opracowanie. Udało mi się jakoś wybrnąć.
> Ale ja dobrze napisałem -- o tadycji wiejskiej. Nie o tym, co można
> zobaczyć w tv.
>
>>> Ale opisu sceny ubijania kapusty nie mogę sobie przypomnieć. Czyżby jej
>>> nie było? Szkoda, bo Reymont dbały o fakty i wierność w przedstawianiu
>>> świata.
>> Jagna ubijała i inne dziewczyny ze wsi.
> Może scenarzysta też czytał tylko opracowanie? Wybrnął jak umiał.
>
>>> Nie znam najnowszych trendów w kiszeniu kapusty, praktykujących trzeba
>>> pytać. Ja mogę tylko zaświadczyć, że przy produkcji wina nadal bywa, że
>>> surowiec rozgniata się nogami.
>> W dużych wytworniach wina (nie domowych) mają odpowiednie maszyny.
> Kapuściarze kiszonkowi też mają. Jednak tutejsi koneserzy kapuśniaku
> i smakosze bigosu stronią od takich wielkich wytwórni. A ja im tego
> nie mam za złe -- rozumiem, bo podobnie mam z winem.
>
>
Nie kupuje ostatnio kapusty kiszonej, bo to się nie nadaje do jedzenia
(jako surówka), nie można tego pogryźć, bo twarde, a gotuje się ze 2
godziny. Cwaniaki sprzedają kapustę podkwaszaną, a nie kiszoną.
--
animka
|