T.N. wrote:

>>Po męsku, czyli jak? Dać byłemu z liścia w dziób? A może żonę uwięzić w
>>mieszkaniu? O czym Ty piszesz?
>
> Nie doupiścić w żadnym wypadku do dalszych spotkań. Metody są różne, ja
> akurat preferowałbym jakąś perswazję psychiczną,

Proponuję znaleźć w jakiejś gazecie artykuł o tym, jak mąż zamordował,
porąbał siekierą i zakopał w ogródku żonę za to, że spotkała się z byłym
partnerem, wyciąć i podłożyć żonie do torebki. W razie braku stosownego
artykułu można poprosić zaprzyjaźnionego grafika o spreparowanie
takiego, wydrukowanie i zrobienie ksera, żeby sprawić wrażenie, że to
niby ksero jakiegoś autentycznego artykułu. W razie braku
zaprzyjaźnionego grafika poprosić kogokolwiek zaprzyjaźnionego, aby
wparował kiedyś z "niezapowiedzianą" wizytą i od progu z przejęciem
opowiadał historię tego Nowaka spod szóstki, którego właśnie aresztowano
po tym, jak próbował utopić swoją żonę w wannie za spotkanie się z byłym
w hipermarkecie, przy stoisku z mrożonymi rybami. W razie braku
zaprzyjaźnionego grafika i w ogóle kogokolwiek zaprzyjażnionego
proponuję zostawić żonę w spokoju i zastanowić się nad sobą. :>


MSPANC,
Karola