Data: 2004-02-01 19:41:31
Temat: Re: Zostalem sam
Od: "Vicky" <b...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Karol Mielcarek" <k...@k...pl> napisał w wiadomości
news:0esp105csjrko293sdclh07nbkt75n18bd@4ax.com...
> Zostalem sam. Wczoraj rzucila mnie dziewczyna. Nasz zwiazek nie
> przetrwal nawet roku, tylko 11 miesiecy. Powiedziala ze jej uczucie do
> mnie sie wypalilo, ze nie zalezy jej na mnie tak jak powinno zalezec.
> Nikogo sobie nie znalazla, po prostu wybrala samotnosc. Dziwi mnie to
> troche, jak mozna kogos kochac i nagle, prawie z dnia na dzien
> przestac? Byla dla mnie calym swiatem, bardzo ja kochalem i czesto ja
> odwiedzalem. Nigdy sie nie nudzilismy, zawsze mielismy o czym
> rozmawiac. Tak sie staralem, przywiozlem jej prezenty z Ameryki,
> przynosilem drogie wina i wszystko na nic, powiedziala mi wczoraj ze
> to juz koniec. Jest mi cholernie ciezko, niedlugo walentynki, troche
> pozniej bylaby rocznica, a tu dupa, bede sam jak palec. :-(
> Teraz tylko siedze i pale jednego za drugim, wczoraj po powrocie od
> niej wypalilem paczke w pare godzin...Co robic, jak przestac o niej
> myslec, jak ukoic ten bol? Bo cierpie straszliwie, zlamala mi serce.
> Prosze pomozcie jakos.
>
Jeśli Ci na niej zależy to spróbuj z nią pogadać...
nie unoś sie "waszą męską dumą" :))
czasem tak niewiele potrzeba do szczęścia ..
tylko nie każdy potrafi o tym mówić ..
i nie potrzeba do tego żadnych drogich win ani prezentów ..
Musiałeś coś "spieprzyć" i tyle - dowiedz cię co ..
może jak nie teraz to przyda się na przyszłość ..
:)
Pozdrawiam
Vicky
|