Data: 2004-05-08 13:02:55
Temat: Re: Żyć ze świrem...
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Natalia:
> może mało prawdopodobne
> ale sfera "damsko męska" jakoś uniknęła
> wyżej wymienionych problemów
> uff... ;)
Nie miej mi za zle, ale pozostane tutaj sceptykiem. :)
> dlatego ogólnie jestem szczęśliwą osobą
Pomimo ~niespelnienia? ;)
> ... miłość w końcu najważniejsza
> a nie kariera, no nie? ;)))
Owszem. :)
Jednak nie jest dobrze jesli milosc wiaze sie z zaniechaniami
w waznych sprawach takich jak efektywnosc przydatnosci dla
otoczenia, czego pochodna bywa "kariera".
To ze milosc jest najwazniejsza nie powinno byc ~usprawiedliwieniem
dla przekonania, ze inne rzeczy nie sa wazne. :)
W przeciwnym razie - co to za milosc? ;)
--
Czarek
|