Data: 2007-08-19 16:07:53
Temat: Re: a jak się robi chałwę?
Od: BBjk <b...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jacek Ostaszewski pisze:
> Ba! Bardzo dobrze sądzę! Zwłaszcza o takiej "zwyczajnej" słonecznikowej,
> co się nie rozpływa od razu w ustach, tylko się robi taki glut chałwowy,
> z którym można dobrych kilka pacierzy czytać, pisać, oglądać TV, czy
> spacerować (byle się znajomi nie trafili i nie trzeba było gębę otwierać!)
> CHyba 8 hr kilo, a u nas zdzierają po 18 za taką, bue-e...
Tak się właśnie zastanawiam, co w tej Ukrainie żyznej ciekawego będzie
do pokosztowania.
Kwas, to wiem, piwo pszeniczne też znam, cukierków nie chcę, wódki nie
piję...
Jakieś sugestie poza chałowowymi?
O pierożkach wiem.
--
Bbjk
|