Data: 2003-10-05 13:54:56
Temat: Re: autodestrukcja
Od: "A. Ryszkiewicz" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
caly problem polega na tym, ze ja i jego ojciec wychowujemy go oddzielnie:
ja mu mowie, zeby sie nie przejmowal, ojciec walkuje z nim co musi, zeby mu
sie udalo. maly ma niezly metlik w glowie i frustracje, bo chce zaspokoic
nas oboje.
teraz bedzie decydowal wiekszy autorytet: jesli jest nim ojciec wyscig
szczurow bedzie trwal, niestety.
Uzytkownik "Paul" <h...@a...com> napisal w wiadomosci
news:jdtvnvoc5if0kvapcf5qisnaq6egoljo2o@4ax.com...
> On Sat, 4 Oct 2003 15:18:27 +0200, "A. Ryszkiewicz"
> <a...@o...pl> wrote:
>
> >no fajnie. tylko jak to zmienic? jak sprawic, zeby nie zachowywal sie tak
> >destrukcyjnie?
>
> Albo odpuscic presje, "niech sie zyciem nie przejmuje", bedzie takim
> zwyklym, przecietnym, szarym, moze szczesliwym nawet czlowiekiem - jak
> inni.
>
> Albo pozwolic na dalsza spoleczna presje by osiagnal sukces, dalej
> pozwolic mu biec w wyscigu szczurow, wszystko wygra, moze wytrzyma,
> moze bedzie szczesliwym czlowiekiem jak nieliczni szczesliwcy ktorzy
> osiagneli wszystko.
>
> Fakt taki - ma ambicje i chce wygrywac. To rodzicow wybor czy
> pozwolic mu na takie ambicje swoim wychowaniem. Czy pozwolic, by
> startowal w tym wyscigu szczurow. Nagroda jest wielka, ale rajd
> niebezpieczny.
>
> IMHO nie mozna byc takim zadowolonym wiecznie z siebie, i calkowicie
> bezstresowym czlowiekiem, a jednoczesnie wyjsc poza spoleczne szeregi
> SZARACZKOW. Woz albo przewoz, to bajeczka, ze sukces zyciowy przyjdzie
> mu latwo i bedzie po nim wszystko splywac jak po kaczce. Moze kiedys
> zrezygnuje z wyscigu szczurow? W podstawowce? W gimnazjum? Na
> studiach? Bedzie biegl do konca? Do zwyciestwa? Albo nawet do
> przepasci? To zalezy od tego jak go wychowasz.
|