Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!wsisiz.edu.pl!goblin1!goblin.stu.neva.r
u!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt-spo-a-01.news.neostrad
a.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
From: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Subject: Re: bigos
References: <m9rvfs$nl8$1@speranza.aioe.org>
<0...@g...com>
<2...@g...com>
<54c7b6cc$0$6351$65785112@news.neostrada.pl>
<54c7bc72$0$11619$65785112@news.neostrada.pl>
<o...@t...home>
Organization: : : :
Date: Tue, 27 Jan 2015 19:40:42 +0100
User-Agent: slrn/1.0.2 (Linux)
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Message-ID: <s...@f...lasek.waw.pl>
Lines: 38
NNTP-Posting-Host: 77-253-217-116.static.ip.netia.com.pl
X-Trace: 1422384044 unt-rea-a-02.news.neostrada.pl 6936 77.253.217.116:41863
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:360445
Ukryj nagłówki
Trefniś napisał:
>> Niemożliwe. Dobrego bigosu nie zrobi się w tak ekspresowym tempie.
>
> Zgadzam się, Ewa!
>
> Kiedyś (babcie, prababcie?) gotowano kilka dni:
> Dzień pierwszy (gotowanie liczone w godzinach).
> Na noc wystawione na mróz!
> Kolejny dzień gotowania.
> W nocy znów na mróz :)
> Bywało gotowanie w trzeci dzień :)
Po co odwoływać się aż do prababek? Nie znam nikogo z bliskiego
otoczenia, kto by miał do bigosu inne podejście. Jasną wodnistą
kapustę przemieszaną z podgrzanymi plasterkami kiełbachy,
występującą pod nazwą "bigos", to ja poznałem dopiero z menu
podejrzanych knajp, czy też na jakichś imprezach masowych.
> Dość smaczny był też bigos gotowany nie wiadomo jak długo w jednej
> z knajp - obsługa chyba tylko dodawała resztki na taką wielką płytę
> grzejną. To chyba nigdy nie przestawało się gotować.
A bo to w jednej knajpie tak? Eintopf przygotowany w ruchu ciągłym,
bez zdejmowania gara z pieca przez wiele tygodni, to obyczaj znany
w wielu stronach świata. Nie tylko piece hutnicze tak funkcjonują.
W przypadku ogólnym nie musi być to wciąż ta sama potrawa. To, co
zostało z dnia poprzedniego, może być dodatkiem do kompozycji na
dzień następny.
Jarek
--
A tak to mi brak, trochę mi brak, babci Ludwiki
Chodziła co wtorek na podwieczorek i miała do kolan buciki
Była cnotliwa, była wstydliwa, ach jakże, ach jakże jej brak
Dziadek mój czekał wiosnę, lato, jesień, zimę
Wiosnę, lato, nim powiedziała: tak.
|