Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "Vicky S." <v...@t...poczta.bez.onet.tego.pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: bób suszony - jak suszyć?
Date: Sun, 19 Jul 2009 21:47:12 +0200
Organization: http://onet.pl
Lines: 36
Message-ID: <h3vt7h$d0v$1@news.onet.pl>
References: <h3n9vf$l9j$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<h3njq1$194$2@atlantis.news.neostrada.pl> <h3nlmq$8no$1@inews.gazeta.pl>
<h3nttj$g62$1@nemesis.news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: syfon-do-klakier.biskupin.wroc.pl
X-Trace: news.onet.pl 1248032817 13343 212.127.95.225 (19 Jul 2009 19:46:57 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 19 Jul 2009 19:46:57 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5512
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
X-Antivirus: avast! (VPS 090719-0, 2009-07-19), Outbound message
X-Antivirus-Status: Clean
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:323538
Ukryj nagłówki
----- Original Message -----
From: "medea" <e...@p...fm>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Sent: Thursday, July 16, 2009 8:59 PM
Subject: Re: bób suszony - jak suszyć?
>> Kalafior i brokuły IMO jadalne tylko wtedy, jak gotowane były z postaci
>> "świeżej".
>
> No właśnie, ja mroziłam podgotowane. Nie rozciapywały się wprawdzie, ale
> smak miały przedziwny. To były moje pierwsze mrożonki, narobiłam się przy
> nich okrutnie, a efekt mnie dobił.
Ja mrożę surowy kalafior, nie w ilościach porażających, ale jak kupuję np.
do zupy to zwykle kilka różyczek wrzucam w worek i do zamrażalnika. Podobnie
por mrożę. Czasami jak za dużo marchewki, pietruszki i selera mam to np.,
czyszczę, kroję w kostkę (albo trę na dużych oczkach) porcjuję i w
zamrażalnik - w sam raz jako włoszczyzna do zupy.
>> Poza tym mam mały zamrażalnik.
>
> A ja mam dość spory, ale zapełnia się tylko w okolicach świąt. Nie jestem
> przyzwyczajona do domowych mrożonek, a to wygoda, jeśli się umie je
> zrobić.
Ja przeważnie zamrażam to co miałoby się zmarnować. Jeśli wiem, że całej
jarzyny nie zużyję to wrzucam w zamrażalnik. Ostatnio tak fasolkę szparagową
sobie przechowałam :) Nie mogłam na nią już patrzeć więc zamrożiłam -
wyciągam w razie potrzeby do zupy :)
Pozdrawiam,
Vicky S.
|