Data: 2002-05-30 19:14:02
Temat: Re: bóg jest kłamcą isadystą
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
(...)> Takim jest Bog wedlug tej religii. Skad ta wiedza? Miedzy innymi od
samego
> Boga w co katolicy wierza. Teraz tylko pytanie co chcesz osiagnac,
> wyjasnic? Rozmawiamy o tym, czy wiara w Boga jest rowna wierze w
> krasnoludki, czy tez o zasadnosci interpretacji pewnych kwestii?
Ja rozmawiam o tym,ze b(B)og istnieje, zas wiara - jesli jest traktowana
jako krasnoludki, karlowacieje do ich rozmiaru.
Zasadnosc interpretacji, to nie moje poletko, nie zajmuje sie teologia.
Zasadnosc mozna ocenic wylacznie narzedziami intelektualnymi, a te - jak
pisalam - nie bardzo tutaj przystaja, a niekiedy wrecz szkoda. .
Zwroc uwage, ze interpretacje t l u m a c z a, uzywaja argumentow, po czym
i tak, ni stad ni z owad, uciekaja w niedostepny do empirycznego poznania
mistycyzm. Bez watpienia, wiec jest c o s poza tym, co sie DA ustawic w
slupki. Zastanawiam sie jak i gdzie podczas tego ustawiania popelniamy, jako
ludzkosc, blad - skoro ciagle wyrzadzamy tyle zla sobie nawzajem. Nie
uwazam,ze to jest Jego blad - ten motyw z u p e l n i e odpada, ale tym
bardziej sensowne jest (!) pytanie: co MY robimy "nie tak" ( bo to - mozemy
zmienic,na to mamy wplyw!)
( gmatwa nam sie ta rozmowa , a poza tym, zaraz nas naprawde popedza ze to
nie "religia":)
> > Taki pan bog z broda, co to zawsze zastanawialam sie,
> > czy nie cierpi na artretyzm;)
>
> Wiec jednak o ten wizerunek Ci chodzi ;)
Zwroc uwage na c z a s , jakiego uzylam; moze to wlasnie moja troska o ten
artretyzm wyprowadzila mnie z dosc rzeczywiscie, trudnej do odizolowania,
tendencji personifikacyjnych.;)
L u b i e rozmawiac o B(b)ogu, to przyjemnosc - nie?:)
Kaska
|