Data: 2002-05-30 20:52:38
Temat: Re: bóg jest kłamcą isadystą
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkowniczka "Pyzol" napisala:
>
> > Rozmawiamy o tym, czy wiara w Boga jest rowna
> > wierze w krasnoludki, czy tez o zasadnosci
> > interpretacji pewnych kwestii?
> Ja rozmawiam o tym,ze b(B)og istnieje,
OK
> zas wiara - jesli jest traktowana jako krasnoludki,
> karlowacieje do ich rozmiaru.
No ale wlasnie chodzi o to, ze tak traktowana nie jest, przynajmniej IMHO.
Kiedys ksiadz zapytal na religii klase czy przeistoczenie naprawde ma
miejsce na oltarzu, czy to tylko symbol. Namieszal calosc tak, ze
uczniowie sami nie wiedzieli co odpowiedziec. A odpowiedz byla prosta. Nie
mamy dowodu na to, ze przeistoczenie naprawde ma miejsce. Gdyby byly -
mielibysmy pewnosc. Jednak nie jest to tylko symbol. My wierzymy, ze
przeistoczenie naprawde ma miejsce. Jest tylko wiara. A ta wiara wiarze
sie z pewnymi zalozeniami. Jednym z nich jest ten, ze nawet konajacy Bog
mial chwile zwatpienia o czym dobitnie mowia jego slowa. Tutaj nie trzeba
sie doszukiwac jakiejs metafory. Alegorie w Pismie Swietym sa po to, aby
latwiej przekazac ludziom pewne prawdy (zlodziej, siewca, Samarytanin
itd.). Slowa umierajacego Jezusa sa tak jasne, ze nie trzeba doszukiwac
sie w nich podwojnego dna. Gdyby takie istnialo to bylaby komplikacja
calosci, a nie takie jest zadanie Pisma Swietego.
> Zwroc uwage, ze interpretacje t l u m a c z a, uzywaja
> argumentow, po czym i tak, ni stad ni z owad, uciekaja
> w niedostepny do empirycznego poznania mistycyzm.
Bo ten jest z tym wszystkim nierozerwalnie zwiazany. Istota boskosci jest
dla czlowieka niepojeta. Wiemy tylko to co Bog chcial nam przekazac i nic
poza tym.
> Bez watpienia, wiec jest c o s poza tym, co sie DA
> ustawic w slupki.
To co mamy wiedziec wiemy.
> Zastanawiam sie jak i gdzie podczas tego ustawiania
> popelniamy, jako ludzkosc, blad - skoro ciagle wyrzadzamy
> tyle zla sobie nawzajem.
Bo nauka Jezusa wcale nie jest latwa nauka. Bardzo trudno byc
Samarytaninem, nadstawic drugi policzek i wyrzec sie zlotych cielcow.
Czlowiekowi bezgraniczna milosc pasuje na papierze i na ambonie, ale tylko
tam.
> co MY robimy "nie tak"
Sluchamy, ale nie przyjmujemy do siebie.
> L u b i e rozmawiac o B(b)ogu, to przyjemnosc - nie?:)
Dobrze miec swiadomosc, ze zawsze mozna sie do kogos zwrocic :)
pozdrawiam
Greg
|