Data: 2006-11-25 23:42:30
Temat: Re: bóle stawów i czterolatka c.d.
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"miranka" <a...@m...pl> wrote in message
news:ekajv7$li3$1@inews.gazeta.pl...
>> no czytalam, i co? mial wysiek. przyczyna wysieku nieznana w sumie
>> (lekarz
>> zasugerowal uraz), ale wysiek jest- mam wiec pytanie, czy szyny w
> przypadku
>> wysieku (przyczyna obojetna) sie nie zaklada.
>
> Właśnie ta "przyczyna obojętna" ma tu zasadnicze znaczenie.
czy moglabys mi jednak odpowiedziec na pytanie- czy przy wysieku
w stawie (_przyczyna_obojetna_) nie zaklada sie szyny.
> Boli? Znaczy
> uraz. Uraz = szyna. Sprawa załatwiona - następny proszę. Lecimy po
> najprostszej linii oporu. Bez badań, bez RTG, bez USG, bez
> zastanowienia...
nie jestem ortopeda, ale z wlasnego podworka moge powiedziec, iz
zaklada sie najpierw rzeczy najczesciej wystepujace a jesli zalecenia nie
pomoga szuka sie dalej.
> A o ile wiem, żeby zostać chirurgiem, najpierw trzeba zaliczyć internę.
dokladnie, dlatego Tobie daleko do tego.
> Ja nie mówię, żeby lekarza po sądach ciągać. Mówię, żeby mu / jej pokazać
> historię choroby z nadzieją, że przy kolejnym dziecku poświęci w czasie
> wizyty minutę na MYŚLENIE. Nie sądzisz, że sugestia, by zrobić badania
> powinna wyjść od lekarza, a nie od grupowiczów? A gdyby mama takiego
> dziecka
> nie czytała njusów, tylko próbowała cierpliwie czekać, aż szyna pomoże?
sadze, ze lekarz dalby to skierowanie na kolejnej wizycie.
a Ciebie prosze o odpowiedz na pytanie- czy szyna w tym momencie byla
bledem.
iwon(K)a
|