Data: 2011-12-09 23:19:39
Temat: Re: cappucino
Od: "lamia" <l...@o...pl.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<z...@g...com> wrote in message
news:599617.1449.1323415704200.JavaMail.geo-discussi
on-forums@yqiv14...
> To jeszcze mało, znałem kardiologa który zmarł na serce i lotnika który
> zginął w wypadku lotniczym.
na studia medyczne może iść człowiek z dowolnym stanem zdrowia, więc i
zawałowiec (np. genetycznie uwarunkowany) na kardio musi się też zdażyć, (i
skończyć jak każdy uwarunkowany zawałowiec.
a wbrew pozorom jednak, przypuszczam że statystycznie więcej lotinków ginie
w samolotach niż kardilogów :].... De facto w każdej powaznej katastofie
lotniczej ginie lotnik :]]]
>> jako i przodkowie unikali :].
> Rozumiem że przodkowie ciągle żyją dzięki temu unikaniu?
umarli, niewdzięczni (coś tam jednak przykombinowali, że umari).
Ale raczej nie koniecznie umarli na raka, zawał, alergię,.. .
|