Data: 2011-12-09 23:25:31
Temat: Re: cappucino
Od: "lamia" <l...@o...pl.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Maciej Bojko" <m...@g...com> wrote in message
news:nau3e7hea16bimsvifuof52vcki2br5q9f@4ax.com...
> Jako i przodkowie? Jak rozumiem, źródłem pożywienia są dla Ciebie
> zbieractwo i łowiectwo, a mięso jesz na surowo, ewentualnie suszone?
źle rozumiesz,
ale w miarę możliwosci by tak było. Zdecydowanie najchętniej.
Gdyby ktś to zbierał - albo jakbym musiała - to spoko żywieniowo jest to dla
mnei zadwalające. Jerzyny, maliny, korzenie, ..... mniam. Zobża z pola -
yoummii.
Jeśli nawet kupię wędlinę w sklepie , (co sięrzadko zdaża - to jest to
wyłącznie surowa (now tym przypadku - wędzona) sztuka.
jak już się truć mięchem (hormony, antybiotyki) to np. szynka parmeńska -
zrobiona w domu wtedy wiesz że nei ma extra syfu (nie robiłam ale może
kiedyś)
|