Data: 2011-12-10 09:46:05
Temat: Re: cappucino
Od: "Stefan" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "lamia" <l...@o...pl.pl> napisał w wiadomości
news:jbu4kh$b58$1@node2.news.atman.pl...
> "XL" <i...@g...pl> wrote in message
> W takim razie potwierdza to, że geny (i związane z nimi właściwości
> organizmu) są dalece ponad żywienie. I wcale mnie to nie dziwi że tak
> jest - bardziej inetresująca jest sakala sprawy. Takteż jeśli ktoś ma
> przerypane genetycznie - to choćby się sesrał nie nadrobi dietą ani stylem
> życia. Jedynie może tak żyć dłużej / żyć dłużej bez uszczerbku. Nawet
> jeśli nie wiele dłużej, (wszak ten z gorszą dietą jednak dostał tego
> zawału, w tej historii).
>
> Jednak na geny ne mamy juz wpływu - a z żywieniem każdy eksperymentuje na
> własny rachunek.
Moj pradziadek (wszyscy po mieczu) zmarł mając 87 lat żwawy do końca, wg
podań nie prowadził zbyt zdrowego trybu zycia (piwowar), mój dziadek 88 lat
(ja miałem 18 on 80 - przetrzymał mnie na piwku), ojciec 86 ciężka praca
przez całe zycie, też niezbyt zdrowy tryb zycia, zaczał chorować jak
posiedział na emeryturze, a ja?
pozdrawiam
Stefan
|